czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 54


-Jak to TY ją napisałaś? -Andrea podejrzliwie spojrzała na dziewczynę.

Brunetka o średniej długości włosów skrzywiła usta w grymas. Niechętnie spojrzała swoimi brązowymi oczami na Ludmiłę i odwróciła głowę. Jej słodka bandamka idealnie pasowała do żółtej sukienki, którą miała na sobie. Dziewczyna założyła ręce na siebie i znów rzuciła spojrzenie na nauczycielkę.

Tak, macie rację, to Francesca.

-Ja napisałam tą piosenkę, to są moje słowa! -Francesca ledwo panowała nad złością.

Ludmiła odwróciła wzrok i patrzyła przez okno, udając, że nic ją nie obchodzi zdanie jakiejś tam Francesci. Blondynka odrzuciła włosy na plecy i zmrużyła oczy próbując zobaczyć więcej za oknem. W sumie... Nie było tam nic interesującego. Ogromne drzewo z pomarańczami zasłoniło jej cały obraz - czyli równie interesujący chodnik.

-Ludmiło, - zaczęła nauczycielka - możesz to wyjaśnić? -spytała spokojnie.

Ludmiła przygryzła wargę. Jeszcze zaledwie tydzień temu Ludmiła udawałaby, że płacze i skłamałaby, że przypadkowo znalazła tę kartkę na korytarzu i ją sobie przywłaszczyła. Znając tą inteligentną blondynkę, na pewno ubrałaby to w ładniejsze słowa. Jednak... Ludmiła zmieniła swoje poglądy przez ten czas. Może nie zmieniła swojego stylu, czy muzyki, której słucha, ale zmieniła sposób w jaki podchodzi do różnych rzeczy.

Spojrzała niewinnie na Francescę i powiedziała pod nosem zwykłe 'przepraszam'. Tak mało, a tak wiele. Fran patrzyła na koleżankę z odrazą, niechęcią. "W końcu Ludmiła to gwiazda, dlaczego kradnie piosenki takiej szarej myszce jaką jestem ja?!"- śmiała się w duszy.

-I na co mi teraz twoje przepraszam? -spytała brunetka patrząc prosto w oczy Ludmiły.

Ludmiła unikała wzroku Francesci udając, że szuka czegoś między kartkami.

Całą sytuację z boku oglądała klasa i nauczycielka, więc nie były same... Nie mogły sobie pozwolić na wszystko.

-Na co?! -powtórzyła. -Tą piosenkę chciałam pokazać później, pisałam ją nie po to, żeby pokazać to tutaj, w takiej sytuacji, a ty... Zniszczyłaś to. Po prostu zdeptałaś mój plan. Chciałam zaśpiewać ją na akademii pożegnania uczniów z Buenos Aires, ale teraz nie mam co pokazywać. -Fran zacisnęła zęby.

-Francesca, po prostu... -blondynka wydusiła tylko trzy słowa.

-Po prostu co?! Ukradłaś mi ją. I teraz moje założenia legły w gruzach. Wszystko przez ciebie. Znaczy... "dzięki" tobie. -Fran chciała wybiec z klasy, ale pomyślała, że zostanie. Niech Ludmiła czuje się niezręcznie, okropnie, tak... Źle.

Nowa Ludmiła rozpłakałaby się, podbiegła do Francesci i przytuliła ją prosząc o wybaczenie. Niestety w nowej Ludmile pozostała cząstka starej. Dziewczyna podeszła bliżej i zaczęła swoją kwestię.

-Oh, jak mi przykro, Fran! Nie chciałam tego zrobić, to jakoś... Ja nawet nie wiem jak do tego doszło! -sztucznie zapłakała i wtuliła się w ramię brunetki. -Ale... Ale przyznasz, że zaśpiewałam to genialnie, prawda? -uśmiech nie znikał jej z twarzy. Francesca nie potrafiła już odróżnić nawet czy jest szyderczy czy szczery i prawdziwy, przepraszający.

-Dobrze, dziewczyny! Porozmawiacie po lekcji, a ze względu na zaistniałą sytuację chciałabym wam zaprezentować piosenkę, którą wysłała mi Angie. Przejdźmy do niej, już wam ją zaśpiewam! Dzisiaj zaczniemy ją przerabiać, a gdy wrócicie do Argentyny zajmie się tym Angie.-Andrea w odpowiednim czasie przeszkodziła dziewczętom. Niektórzy mogliby powiedzieć, że posłali sobie piorunujące spojrzenia, że czuć było te błyskawice pomiędzy nimi. -Dobrze, piosenka nazywa się Euforia. W tym zadaniu - z tego co napisała mi Angie - będzie chodziło o waszą współpracę i idealną spójność głosów. Najczęściej będziecie śpiewać razem, refren śpiewacie razem, a zwrotki solo, ale równie często w grupach na przykład trzy osobowych. Myślę, że sobie poradzicie. Teraz niech zabrzmi euforia! -zaśmiała się nauczycielka i zagrała pierwsze dźwięki piosenki śpiewając pięknym, melodyjnym głosem.


Ya se donde quiero ir,
Ya tengo claro que quiero decir
Es un estado que me hace bien,
Biene de golpe me vas a entender.
Ahora te toca a ti,
Ya tienes claro que debes decir,
Esa alegria y ese bienestar,
Van convirtiendo esa Superstar.
Ya siento la energia,
Que buena compañia,
Se siente el escenario,
Y el grito necesario.
Euforia!!! Te da la gloria,
Grita!!! La gente grita,
Canta!!! Siente la euforia,
Porque asi queremos cantar...
Euforia!!! Te da la gloria,
Grita!!! La gente grita,
Canta!!! Siente la euforia,
Porque asi queremos cantar...
Mi talento me hacer ser quien soy,
Y esa euforia nace en mi interior,
Cuando me llega es tiempo de cantar,
Ya no hay quien me pare, quiero disfrutar.
Ya siento la energia,
Que buena compañia,
Se siente el escenario,
Y el grito necesario.
Euforia! Te da la gloria,
Grita! La gente grita,
Canta! Siente la euforia,
Porque asi queremos cantar...
Euforia! Te da la gloria,
Grita! La gente grita,
Canta! Siente la euforia,
Porque asi queremos cantar...
Euforia! Te da la gloria,
Grita! La gente grita,
Canta! Siente la euforia,
Porque asi queremos cantar...



W klasie zabrzmiały oklaski.


***Po lekcjach***

-Violetta, podobała ci się piosenka Angie? -Leon podszedł do swojej dziewczyny po lekcjach. Jako jedna z ostatnich opuszczała klasę.

Viola nie odpowiadała. Wciąż miała urazę do Leona. Czuła się z tym źle, ale zrozumiała, że cokolwiek teraz zrobi, będzie jeszcze gorzej. Podniosła tylko oczy i sztucznie uśmiechnęła się.

-Hmm... Coś mi tu nie gra. Pokłóciłaś się z Angie? -Leon jak gdyby nigdy nic drążył rozmowę. Wiedział, że to chodzi o niego, ale w sumie... Skąd? Viola nawet z nim o tym nie porozmawiała, więc ma prawo uważać, że nic się nie wydarzyło, prawda? W końcu... Co niby się takiego stało?

-Nie. -Violetta krótko odpowiedziała zapinając torebkę.

-Violetta, coś się stało? -Leon stanął przed szatynką i spojrzał jej prosto w oczy.

Znów zrobiło jej się ciepło w sercu i znów poczuła, że się rumieni. Tak bardzo tego nie chciała! Tak bardzo! Tak wyszło. On widział jej radość, jej czułość, a ona za wszelką cenę chciała ją ukryć. Niech to Leon cierpi, a nie ona!

-Idę do hotelu... Spieszę się, czy coś. -ucięła temat i udała się do dużych, zielonych drzwi.

Leon oparł się o drzwi i zagrodził Violettcie przejście.

-Violetta, co się dzieje?! -zdenerwowany już tą całą zabawą Leon zapytał wprost. -Od moich urodzin nie odzywasz się do mnie, jakby unikasz mnie. O co chodzi, Violetta, ja nie mam bladego pojęcia co znowu ci nie pasuje. -Leon wyrzucił z siebie wszystkie emocje. Taka była prawda. Violetta doprowadziła go tym do szału. Wyciągała pochopne decyzje, nie rozmawiała o tym co widziała, może coś źle zrozumiała? Nie, przecież ona nie będzie o tym rozmawiać, obrazi się i tyle! Leon już miał tego dość.

-Przecież masz inną. -Viola spojrzała niechętnie w prawo unikając spojrzenia chłopaka.

Myślała, że Leon zaraz zapewni ją: tak, mam, przykro mi, ale to koniec, tak wyszło, nie kocham cię i zdradzam cię od zawsze. W lepszym wypadku przytuli ją i wyjaśni, że sobie to ubzdurała, a potem przeprosi ją. Usłyszała jedynie... śmiech.

-Violetta, jaką inną, wytłumacz mi proszę, bo nie wytrzymam! -Leon prawie tarzał się po podłodze.

-Co w tym śmiesznego? -z trudnością wymówiła te słowa.

-Wszystko! Viola, ja naprawdę nie rozumiem twojej logiki. Widzisz mnie z jakąś dziewczyną i zamiast zapytać się mnie kto to, "nakryć na gorącym uczynku", obrażasz się i nie chcesz mi nawet powiedzieć o co! -roześmiał się. -Może podejmujesz zbyt pochopne decyzje? -teraz spoważniał.

-A ta brunetka to niby kto... Ta co stałeś z nią pod hotelem, przytuliłeś ją i tak świetnie bawiliście się razem... -Viola czuła się coraz bardziej głupio.

-To Elle, moja kuzynka. Violetta, wszystko z tobą dobrze? Robisz się coraz bardziej zaborcza i podejrzliwa. -Leon potrząsnął dziewczyną uśmiechając się szczerze.

Nie był na nią zły, był rozbawiony. Był rozbawiony całą zaistniałą sytuacją. On? Elle? Razem? O mało nie pękł ze śmiechu.

-Eh... No chyba, że tak. Teraz tylko mnie przeproś i będzie po sprawie. -Violettcie humor wrócił, postanowiła pogodzić się z Leonem.

Leon na początku uśmiechał się, ale potem mina mu zrzedła. Wytrzeszczył oczy i z niedowierzaniem patrzył na Violettę.

-Mam cię przeprosić?! Nie odwrotnie? -Leon zdziwił się nie na żarty. -Violetta, chyba sobie kpisz! -spojrzał prosto na sufit.

-Jak to takie trudne przeprosić, to to koniec! -Viola wybiegła z sali.

Leon oniemiały stał przed drzwiami. Nie potrafiło do niego dotrzeć to, że Viola przed chwilą z nim zerwała. Rzuciła go, bo nie chciał jej przeprosić za jej błąd?! Czy ona już do reszty oszalała?! Chłopak przeczesał swoje włosy i westchnął głęboko. Przysiadł na sąsiednim krześle i nagle usłyszał stukot obcasów.

-Nie idziesz? Przecież żartowałam, chodź już, stęskniłam się! -Viola zawiesiła mu się na szyi.

-To już tak nie żartuj, bo ja zgłupiałem przed chwilą. -Leon spojrzał na szatynkę.

-Przepraszam, że byłam taka zaborcza i podejrzliwa, ja naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje, podejmuję chyba zbyt pochopne decyzje... -Viola złapała Leona za rękę i razem wyszli ze studia.

Mijali drzewa owocowe i kolejne barwne domy. Piękna i cudowna okolica idealna do spacerów.

-To prawda... Musisz coś z tym zrobić, bo kolejny etap twojej zaborczości będzie taki, że zamkniesz mnie w klatce i będziesz mnie ciągnąć na taczce za tobą! -roześmiał się chłopak.

-Kocham cię. -Viola zatrzymała się na środku chodnika i czule pocałowała Leona. On odwzajemnił jej pocałunek równie namiętnie.

Ich usta złączyły się jak partytura i tekst, tworzące razem zgraną, piękną i przyjemną piosenkę. Między nimi był żar, jakby ktoś rozpalił ognisko, wzniecił ogień pomiędzy ich ciałami. Ich wargi tańczyły swoją własną melodię, swój własny taniec, taniec pożądania. Kiedy odłączyli się od siebie, spojrzeli sobie w oczy.

-Już nigdy nie przestanę ci ufać. -Viola szepnęła cicho. -Nigdy. -dodała.


***Tymczasem***

-Nie wierzę, nie wierzę, nie wierzę, nie wierzę! Znów zapomniałam tych okropnych nut do tej piosenki, jak ja teraz się przygotuję?! -Naty biegła w stronę studia, chciała zdążyć przed zamknięciem. -A jeśli już jest zamknięte? Co teraz?! -obawiała się.

Brunetka biegła w swoich zamszowych botkach po marmurowym chodniku. Jesienny wiatr rozwiewał jej włosy, a czerwone owoce drzew idealnie komponowały się z bluzką dziewczyny. Natalia nie patrzyła na światła drogowe, na auta przejeżdżające, teraz liczyła się tylko ona i kartka z nutami.

-Gdzie ona jest? -Naty w biegu sprawdzała po raz szósty czy nie ma jej w jej teczce.


***W tym samym czasie***

-Jest za pięć trzecia, a ja wciąż nie w hotelu! Camila mnie zabije, mieliśmy razem wyjść na miasto, a ja tak sobie znikam. -Maxi mamrotał coś pod nosem, pakując swojego laptopa w biegu. -Pięknie! Tylko cztery minuty, a do pokonania długa droga! Zadzwonię do Cami, że się spóźnię. -ściągnął plecak z ramion i szukał telefonu macając zeszyty, kartki, piórnik i całe wnętrze plecaka.

-Nie zdążę! -martwiła się Naty.

-Nie zdążę! -martwił się Maxi.

Nagle zderzyły się dwa światy. Maxi i Naty. Oboje wylądowali na chodniku, a nuty Naty rozsypały się.

-Ała, moja głowa. -Natalia dotknęła czoła i szybko masowała je.

-Ała, mój łeb. -stwierdził to inaczej Maxi.

-Przepraszam, że na ciebie wpadłem. -weszli sobie w zdanie wstając i zbierając kartki Natalii.

Spojrzeli sobie w oczy i uśmiechnęli się. To były sekundy, a płynęły tak długo. Szybko polubili się, choćby po jednym, ale wystarczającym spojrzeniu.

-Nigdy nie widziałem twoich oczu z tak bliska, są naprawdę śliczne. -powiedział Maxi, a Naty zachichotała. -Przepraszam cię, ale spieszę się, umówiłem się z Camilą i...

-Muszę iść. -dokończyła Naty za niego poprawiając kosmyk opadający jej na czoło. -Idź. -uśmiechnęła się szczerze. -Ja też uciekam, muszę zdążyć przed zamknięciem studia... -znowu posłała mu uśmiech.

-To... cześć! -radośnie pomachał koleżance i odszedł w inną stronę.


***Tymczasem***

German obudził się. "Dlaczego śnię o Angie?! Jestem z Valencią, to ona jest ze mną, naprawdę mi na niej zależy, dlaczego więc śnie o Angie?!" -German nie mógł żyć z tą myślą.

"Jej piękne blond włosy, promienny uśmiech, radosne spojrzenie i ciepły głos... Dość! German, to ciotka twojej córki, a ty masz swoją kobietę, nie myśl o innej!" -mężczyzna sam siebie odwodził od tych myśli. "Co ze mną nie tak?" -usiadł na brzegu łóżka i schował twarz w dłoniach przecierając oczy.

"Na pewno kocham Valencię, Angie to przeszłość. Ona będzie szczęśliwa z Pablem, a ja z Valencią... Chyba." -wstał z łóżka i podszedł do okna.

"Chyba" -powtórzył w myślach.


***Następnego dnia***

Ludmiła żyła chwilą. Adrian jest z nią już jedenaście godzin, czterdzieści trzy minuty i osiem sekund. Dziewięć sekund, dziesięć sekund... Blondynka nigdy nie była bardziej podekscytowana. Naprawdę zakochała się w Adrianie. To nie to co Marcelo, on... Po prostu jej się podobał. Do tego wykorzystała go. Adriana nie mogłaby wykorzystać, zależy jej na nim. Jego blond włosy i piękne, błękitne oczy śniły jej się całą noc. Nie mogła o nim zapomnieć, chciała śpiewać z radości! Najpiękniejsze było to, że Adrian prawił jej wiele komplementów, także kochał muzykę i uwielbiał jak Ludmi śpiewa oraz słuchał jej z zainteresowaniem. W końcu to wielka gwiazda, należy jej się to! Ah... Gdyby tak mogła się skupić, nie musiałaby zostać po lekcjach.

-Ludmiło, chciałabym, żebyś została po lekcjach. -poprosiła Milena po zakończonej lekcji. Blondynka zdezorientowana kiwnęła głową i poczekała w klasie. -Nie wiem co się dzieje, ale w ogóle mnie nie słuchasz! Zastanawiam się czy nie przydzielić twojej zwrotki innej osobie... -nauczycielka wskazała na kartkę z tekstem Euforii.

-Nie, nie! Przepraszam. Po prostu ostatnio nie umiem się skupić, bardzo mnie boli głowa. Ma pani może jakieś sprawdzone tabletki? -skłamała na poczekaniu.

-Ludmiło, wolę nie polecać ci hiszpańskich tabletek, w końcu za dwa dni wracasz do Argentyny, nie opłaca ci się kupować tabletki, po prostu ci dam te co mam. -Milena sięgnęła do torebki w poszukiwaniu białych lekarstw.

Nagle Ludmiłę olśniło.

Za dwa dni będzie w Argentynie, w swoim ukochanym domku, przy najlepszym basenie, w najukochańszym łóżku, w najsłodszym pokoju, z wytęsknioną rodziną. Tak bardzo się cieszyła! Znów przestała słuchać słowotoku Mileny. Ah, w końcu w domu!

Nagle jej serce stanęło (przynajmniej tak poczuła).

Będzie w Argentynie, a Adrian zostanie w Hiszpanii... Będą musieli się rozstać. Na zawsze.


***W tym samym czasie***

Już niedługo. Tylko dwa dni. Dwa dni i znów będzie mogła przytulić Violę najmocniej jak się da, znów będzie mogła patrzyć prosto w oczy Pablo i znów będzie czuć się dobrze. W końcu ten miesiąc udręki minął! Wiele się zmieniło, to prawda. Angie zadecydowała, że będzie lepiej, gdy German będzie z Valencią, a ona odkryje piękno skryte w sercu Pabla. Podobało jej się to wyjście, czuła, że tak będzie lepiej dla nich wszystkich. Teraz spacerowała po studiu, właśnie zakończyły się jej lekcje. Podeszła spokojnym krokiem do keyboardu i przejechała palcami po klawiszach. Potem rozbrzmiały pierwsze akordy ulubionej ostatnio piosenki Angie.


Si es que no puedes hablar
no te atrevas a volver
si te quieres ocultar
tal vez te podria ver
el amor que no sabe a quien y que
hablara si tu verdad
te abrazara otra vez

habla si puedes
grita que sientes
dime a quien quieres
y te hace feliz



Czuła się rozdarta. Tak bardzo czekała na przyjazd Pabla, a teraz... waha się. Uczucie dziwności rozprzestrzeniało się coraz bardziej, nie wiedziała czy robi dobrze, dając wolną drogę Valenci i Germanowi. Dzisiaj w nocy... Nie umiała spać. Cały czas wierciła się nie potrafiąc zasnąć, a z tego co słyszała, kiedy nie umiesz zasnąć, ktoś o tobie śni. Angie nie wierzyła we wszystkie zabobony, po prostu szukała rozwiązania - może to przez stres związany z ostatnimi dniami? W końcu u nich również gościli uczniowie z wymiany.

-Nareszcie zobaczę Violettę. -uśmiechnęła się radośnie.

Viola wciąż żyła bez świadomości, że Angie jest jej ciocią. Nie dowiedziała się o tym, bo kiedy? Przez wrzesień była w konflikcie z tatą, jesień rozpoczęła nowymi przygodami w studiu, nowymi doświadczeniami, potem ta wymiana... Angie postanowiła powiedzieć jej to w najbliższym czasie. Musi zebrać siły i wyznać prawdę siostrzenicy. Musi. Powinna. To jej zadanie.


***Wieczór***

Ludmiła siedziała samotnie w parku. Rozpaczała, to prawda. Dopiero co odkryła kogoś, kto jest naprawdę ważny, a już musi się z nim rozstawać. Nawet nie chciała o tym myśleć. Nucąc ulubione piosenki pod nosem próbowała uciec od tematu. Wpatrywała się w czerwony krzak rosnący obok próbując zapomnieć. Zapomnieć... Kolejne spotkanie z Adrianem byłoby zbyt bolesne. Nie chciała go zostawiać, ranić i żegnać się z nim, wolała... Nie odzywać się w ogóle. Podniosła wzrok ku niebu, hamując łzy.

-Ludmiła? -nagle usłyszała bardzo znajomy głos i odwróciła się.


***Tymczasem***


-Leon, chodź już, bo zaraz zamkną nam ten bar! -Viola stała u progu drzwi pokoju Leona i chłopaków.

-Już, już. -krzyczał zza rogu.

-Eh.. -westchnęła pod nosem.

Za chwilę mieli wychodzić na sok do baru - uwielbiali smak świeżych, hiszpańskich owoców. Oboje zawsze wybierali pomarańcze. Wspólne wyjście na sok do baru pozwalał im jeszcze bardziej zbliżyć się do siebie. Wtedy rozluźniali się, śmiali wspólnie i zagłębiali swoją relację poprzez szczerą i przyjemną rozmowę.

-Już jestem. -Leon znikąd pojawił się przed oczami dziewczyny.

-Jaki szykowny, no, no, no. -pochwaliła go łapiąc go za rękę. -Na odsiecz soków! -Viola promiennie wypowiedziała to zdanie.

-Z tobą zawsze. -złożył jej czuły pocałunek na czole.


***Wieczór***

-Francesca, o czym ty tak myślisz? Mówię do ciebie od jakiejś pół godziny, a ty w ogóle mnie nie słuchasz. -Marcelo zatrzymał się na środku chodnika i uniósł podbródek dziewczyny.

Jej czekoladowe oczy wpatrywały się w niego z ciekawością i niewinnością. Kochał je i ich właścicielkę.

Marcesca-Myślę o wyjeździe... Nie chcę stąd wyjeżdżać! Tu jesteś ty, tu są moi nowi znajomi, tu jest mój raj. Dlaczego muszę wracać! -Fran załkała.

-Francesca, ty znowu o tym? Przecież zobaczymy się za niedługo, wracasz do swoich starych znajomych i do rodziny no i raj masz też tam, w Buenos Aires. -Marcelo pogładził Fran po policzku.

-Marcelo, ja... -Fran popatrzyła mu prosto w oczy.

-Francesca, uważaj! -krzyknął Marcelo przysuwając do siebie bardziej dziewczynę.


***
Pisałam ten rozdział, bo miałam wenę. Taką ogromną, ale czasu brak! Zawsze jak znalazłam trochę czasu siadałam i pisałam. Wnosiłam wiele poprawek, by był najlepszy i by się wam spodobał ;)
I co? Udało się?
Piszcie swoje opinie!

KOCHANI!
Obiecałam Angie - jest.
Obiecałam Naxi - jest.
Może nie w takim wydaniu jaki chcecie, ale... jest :>
Angie będzie o wiele więcej jak wrócą, bo już mam wielkie plany wobec niej: będzie i Pangie i Germangie, kto zwycięży tego się dowiecie później :D
Caxi nie było, bo dziś nie miałam na nią ochoty, ale spokojnie - co wynika z rozdziału - wszystko u nich w porządku.
Leonetta - wszystko starałam się opisać i oddać w najdrobniejszych szczegółach, pojawia się nawet dwa razy w rozdziale :3
A Ludmiła? No, myślę, że będziecie zadowoleni, bo fragmenty dotyczące właśnie tej blondynki, najbardziej podobają mi się w tym rozdziale. Jak myślicie, kto ją zobaczył?
Zrobiłam mały konflikt między dziewczynami, jak myślicie, jak się potoczy?
No i piszcie swoje propozycje, co mogło się stać, że Marcelo krzyknął "uważaj" :P
Do tego mam pytanie: chcecie Toty (Tomas+Naty) w następnym rozdziale? Piszcie!
Nie chcę za wiele pisać, bo w końcu czytaliście rozdział :)

No i nagroda...
OSIĄGNĘLIŚCIE 55 KOMENTARZY!
PONAD SIEDEMDZIESIĄT!
Wybierzcie sobie nagrodę :3

Haha, spam pod ostatnim postem naprawdę mi poprawił humor, dzięki dziewczyny :*

No i... kolejne wyzwanie!
Tym razem:

WYZWANIE=60 KOMENTARZY

Robię to dla urozmaicenia, żebyście dostawali nagrody. Ta, która będzie pojawiała się najczęściej (np. więcej Pablo w rozdziałach, wprowadź Diego itd.) w komentarzach zostanie przyznana wam wszystkim - taki prezencik za trud jakim są komentarze :)

Buziaki,
Zuzka.

PS: Taka długość rozdziałów wam odpowiada? Nie wiem czy nie są za długie...

91 komentarzy:

  1. Pierwsza? Jaki zaszczyt ;p
    Piękny rozdział.
    Leonetta, pogodzona !!!
    Ee nie zdążyłam na spam, ale następnym razem ... Ok nie wiem, co xD
    Clara

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne! Rozdział bardzo mi się podoba, najbardziej część o Ludmile wtedy gdy zrozumiała że Adrian zostaje tu. Smutne, ale ja lubie takie rzeczy. Lubię czytać smutne historie. Oczywiście szczęście Marcelo i Fran też mi się podobała ale masz rację fragment o Ludmile jest najlepszy.
    Nie wiem jak to robisz, że jak dodajesz rozdział czytam go kilka razy i tak wkoło, dopiero później komentarz albo cokolwiek, bo musze przeczytać dwa razy.. to jest po prostu cudowne!
    Leonetta znów taka szczęśliwa.
    A i mam nadzieję że znów będzie coś z Naxi. <3

    Pozdrawiam i czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten fragmęt o naxi law i tak wolę Caxi . tak Tomas i Naty tak tak ... TO CO NAPISAŁAM NIE MA SENSU

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny :* Spodobało mi się to twoje opowiadanie <3
    Leonetta forever ;D
    No nw Ludmi mogła zobaczyć... Adriana? A może jakąś nową postać?
    A Marcelo krzyknął uważaj bo...? nie mam pomysłu :D
    Na pewno coś cudownego wymyślisz :*
    A co do Toty to możesz ją zrobić i później Maxi bd zazdrosny ^^
    Obserwuję i jesteś u mnie na blogu w "to co czytam" ♥
    http://elblogderebeka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toty jest już, po prostu nie było jej w tym rozdziale i mam pytanie, czy chcecie, by była w następnym ;)

      Usuń
    2. NIE !!!! NAXI 4 EVER♡♥♡NIENAWIDZĘ CAXI ALE PODOBA MI SIĘ PPMYSL z zazdrością maxiego xp

      Usuń
  5. Genialne proszę zajżyj na mojego blogga plis dopiero zaczynam i kocham twojego bloga jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie. <3
    Angie! Super. :)
    Liczę oczywiście na Germangie.
    Gorąco pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do LBA. Gratuluje.

    Szczegóły na http://sekrety-violetty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, prowadzisz cudownego bloga! :D Strasznie mi się podoba :) Możesz wprowadzić Toty, będzie fajnie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toty już jest...
      Chodzi o to czy chcecie ją w następnym rozdziale... ;)
      Musisz nadrobić ;*

      Usuń
    2. tkak . nie wiem jak inni ale ja chce

      Usuń
  9. Naprawde bardzo fajny rozdzial. Czekam na wiecej.
    Germangie<3
    Leonetta<3
    Naxi<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ! :*
    tez mi się najbardziej podoba fragment o Lu <3 Współczuje jej, ale to takie fajne czytać jak się zmienia :) Czekam na więcej i mam nadzieję, że wymyślisz coś żeby była z Adrianem, no chyba że masz wobec niej inne plany :d tak czy inaczej czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy historii Ludmi :)
    Leonetta pogodzona i super! <3
    Taaaak, daj Toty i Caxi :D a Naty i Maxi będą o siebie zazdrośni! I w końcu się zejdą! :)
    Marcelo i Fran! On jest taki słodki i kochany, achh *.*
    Przepraszam, że mnie tak długo nie było, ale zupełnie nie mam na nic czasu. Mimo to jestem na bieżąco z Twoim blogiem, po prostu nie mam kiedy komentować.. :(
    Pamiętaj, że jestem z Tobą i Cię wspieram (chociaż nie komentuje :( )! Czekam na kolejne genialne rozdziały! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć! Na samym początku, chciałabym uprzedzić, że mój komentarz nie będzie długi. Niedawno wróciłam ze szkoły, a mam do nadrobienia jeszcze dosyć sporo, innych blogów, więc wybacz.

    Rozdział naprawdę bardzo mi się spodobał.
    Moim zdaniem, jest on odpowiedniej długości.
    Wszystko bardzo ładnie opisałaś.

    Naxi! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej zapraszam na 1 rozdział na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak jak prosiłaś informuje , że na moim blogu pojawił się nowy rozdział ;)
    Aktualnie jestem na 35 rozdziale w Tej histori , ale obiecuje , że jak przeczytam to napisze komentarz od siebie odnośnie Twojego bloga ;**

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział jak zawsze świetny :* Man takie pytanie, czy mogłabyś dać do tego opowiadania Diego?

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny rozdział masz naprawdę wielki talent.
    Wyobraź sobie, że Twojego bloga znalazłam dopiero dzisiaj i już przeczytałam wszystkie rozdziały.
    Ciężko teraz znaleźć tak wspaniałego bloga jakiego ty masz.
    Leonetta<3 Mimo, że nie przepadam za tą parą, to dzięki tobie ją polubiłam Pogodziła się*_*
    Caxi, Naxi, każdy znajdzie coś dla siebie. Choć ja osobiście jestem fanką Naxi.
    Marcelo i Francesca, chyba moja ukochana para w twym opowiadaniu.
    Przepraszam za reklamę, ale liczę że wpadniesz na me blogi.
    http://marceska.blogspot.com/
    http://naxi-por-siempre.blogspot.com/
    Życzę weny i przesyłam buziaczki;*
    LuLu

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże cudowny ;** Jesteś wspaniała i twoje rozdziały też ♥ Czekam na więcej wątków Naxi ♥ i Germangie ♥ Pozdrawiam i podziwiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć! Prosiłaś, abym cię poinformowała, gdy dodam nowy rozdział, więc właśnie to robię. Serdecznie zapraszam do komentowania:
    violetta-and-her-world.blogspot.com
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej!
    Zostawiłaś mi linka do swojego bloga :) No, trochę czasu zajęło mi przeczytanie go, ale już skończyłam! :)
    Blog jest świetny, ale jedna rzecz mi się nie podoba - tutaj jest Caxi! A ja Caxi nie lubię! Ja ubóstwiam Naxi!
    Chociaż po tym fragmencie w poprzednim rozdiale (chyba :p) mam nadzieję, że moje ukochane Naxi jednak będzie :D
    Rozdział jest świetny! Właśnie, ta kłótnia między Fran a Ludmi, była cudowna :)
    Ogólnie cały rozdział jest piękny!
    Za chwilę dodaję twój blog do obserowanych, oraz do blogów, które ubóstwiam :)

    PS. Zajrzyj do mnie, pojawiła się druga część mojego OP
    http://kochajmarziwierzjeslimozesz.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że przeczytasz, skomentujesz i zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zostałaś nominowana do LBA :)
    Więcej na moim blogu :)
    http://kochajmarziwierzjeslimozesz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ah, Zuziu, Zuziu, Zuziu!
    Po pierwsze (muszę): 60 KOMENTARZY?!!! (...) Oki, już się uspokoiłam. :)
    Piękny rozdział, smutny rozdział. Czemu smutny? Bo ja się smutam jak płaczę, a ja płaczę gdy widzę coś smutnego lub pięknego, tak jak ten rozdział. Dla mnie to co jest smutne ale i wesołe jest takie same, bo piękne. :) A bez względu na to co się stanie w twoim opowiadaniu ja go nadal będę kochać i będę ryczeć przy każdym rozdziale, bo masz talent. Aż mi się ciepło robi na sercu, że mogę cię czytać. <33
    Najbardziej podobała mi się Leonetta i Marcesca. Moje ukochane pary, przecież wiesz. :D Może i nie wiesz ale to tak na przyszłość. :)
    Challenge duży, nie mogę się nadziwić więc postanowiłam wetknąć swoje nic nie znaczące coś, co pewnie i tak nie pomoże, nie sprawi, że się uśmiechniesz ale... grzechem byłoby nie skomentować tego arcydzieła. :) :***
    Kocham Cię, Uwielbiam, Ubóstwiam, Czczę, Lubię... nawet nie mam więcej określeń, mimo, że mam wyjątkowo bogate słownictwo, po prostu... nie mam...
    Mój komentarz nie był w żadnym calu taki piękny i długi jaki chciałam ci napisać ale mogę powiedzieć jedno. Był szczery. Weź sobie do serca, że masz talent. ;D
    Pozdrawiam, Ciao, Millioni di Baci, SIBUNA, buziaczki, całuski, weny, czy co tam jeszcze...
    Vielet <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, dam rozdział nawet jak nie będzie 60 :) Po prostu dałam taki challenge, bo ostatnio prawie 80 komentarzy było, więc wiesz :D
      No i do tego kochana dziękuję Ci za te komplementy i miło, że twierdzisz, iż mam talent <3
      Już wiem, będę dawać Marcescę i Leonettę, chociażby dla Ciebie ;*

      Usuń
  21. Zuza, czo to. "DAJ KAMIENIA" hahahhaa, pozdro z podłogi.
    Jeju, kocham Cię <3 Naxi <3 Ah, mój ulubiony pairing <3

    Flick,
    Velvette .xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wreszcie ktoś się kapnął! ^^
      Dzięki, ja również pozdrawiam, ale z krzesła :D

      Usuń
  22. Dobrze, że Violetta dowiedziała się kim Elle jest dla Leona ale szkoda, że się pokłócili. Biedna Fran. Cudownie, ze jest Angie. Mam nadzieję, że German zerwie z Valencią i ożeni się z Angie., a także, że Viola dowie się, iż Angie jest jej ciocia. To się rozpisałam. Dopiszę tylko jeszcze coś. czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. U mnie już jest nowy rozdział. Serdecznie zapraszam.
    http://historiaviolettycastillo.blogspot.com/2013/11/rozdzia-25.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://historiaviolettycastillo.blogspot.com/2013/11/rozdzia-26.html

      Usuń
  23. Super rozdział :D
    Naxi <3333

    Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow!! Ale ty masz wyobraźnie ! Jak Ci się udaje stworzyć kolejne i kolejne opowiadania o takiej ilość ? Ślicznie tu masz i wogule. ~ Vilu ~ Podaj linka do mojego bloga koleżankom :) A ja Twojego ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. I w końcu przybyłam by skomentować Twoją historię :D
    Musze Ci przyznać , że każdy kolejny rozdział by coraz bardziej lepszy . Pokazywałaś coraz więcej uczuć , więcej szczegółów ...
    Perełka <3
    Na prawdę bardzo polubiłam tą historię . Te dwa 2 dni , które spędziłam na czytaniu Twojebo bloga nie były zmarnowane ;****
    Teraz nie mogę się doczekać następnego rozdziału
    I Lu ... Kogoż tam ona zobaczyła ? Czyżby Adriana ... ?
    Fran i Marcelo ... Tu mnie zaciełaś , bo nie mam pojecia o co chodzi ;D
    Moja Leonetta <3 Kocham
    I czy nie szukuje się Naxi ?
    Czekam na następny i tak na marginesie informuje , że na moim blogu pojawił się nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Super opowiadania i nareszcie nie ma tych przerw po kilka tygodni ;) Mam nadzieję, że będzie więcej Pangie i Germangie, bo ich uwielbiam najbardziej <3 Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Boski rozdział!
    Czekam z niecierpliwością na next! <333

    OdpowiedzUsuń
  28. Super rozdział czekam na next i Germangie :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej! Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu: violetta-caxi.blogspot.com
    Gratulację :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Super!!!!
    Naprawdę masz talent<33333
    Zapraszam do mnie http://violettapolaco.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow! Świetnie piszesz :))
    Zapraszam do mnie: violettaxdd.blogspot.com (opowiadanie)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zostalas nominowana do LBA http://violetta-diego.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie, nie, nie, nie, nie! Ja chcę CAXI! <3 Moje kochane Caxi! Jeśli bd Naxi to mam na cb mega focha!

    OdpowiedzUsuń
  34. Genialny!! Cieszę się, że Leon i Viola wyjaśnili kim była ta dziewczyna. <333

    Zapraszam do mnie na nowy rozdział: http://fedeletta-habla-si-puedes.blogspot.com/

    Czekam na następny rozdział :)

    ~Veronika~

    OdpowiedzUsuń
  35. Naprawdę świetny rozdział. Genialnie piszesz. Masz talent dziewczyno :) Wpadnij do mnie jeśli będziesz miała czas, dopiero zaczynam i zależy mi na opinii kogoś doświadczonego :)

    OdpowiedzUsuń
  36. 60 komci ? o_O O kurde ... Będę ci tu chyba musiała spamować jako anonim ;DD Ja chcę już rozdział. Na co Francesca ma uważać ? :DDD Na samochód... Nie wiem, ale mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale wytłumaczysz na co ona ma uważać. haha ;DD No i jeszcze Naxi... Nie lubię tego paringu ;// Więc wszystko co związane z tym... Omijam. Jednak twojego bloga będę czytała ;)) Nie ma co ... Jest naprawdę bardzo ciekawy i nie mogę sie doczekać nextu. A właściwie Leonetta ... Kłócą sie i kłócą, ale ich zgody są takie słodkie na każdym blogu ;DD
    Hehe co by tu jeszcze dodać... Chyba weny ci życzę i aby w końu były te 60 komci i nowy rozdział ;DDD
    A ja ciebie też zapraszam na nowy rozdział na:
    http://leon-vilu.blogspot.com/

    Pozdrawiam~!~
    Sama :***

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetnie piszesz.
    Nie moge doczekać się następnego!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Hej zaczynam kolejną historię jeśli nie znacie poprzedniej zapraszam do lektury. No i oczywiście do śledzenia nowego opowiadania.

    http://zderzeniedwochswiatowvioletta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale tak ostatecznie to będzie Naxi czy Caxi.(mam nadzieję że Caxi)

    OdpowiedzUsuń
  40. LEONETTA <3 <3 <3 NAXI ^^ Mam nadzieję że będą razem A rozdział ŚWIETNY :**

    OdpowiedzUsuń
  41. WOW, nie spodziewałam się, że to piosenka Fran... Ona by nie napisała czegoś takiego chyba.
    German, German... Śnisz o Angie, bo ją KOCHASZ! A jak nie kochasz, to zaraz Zuźka zrobi tak, że pokochasz ;D
    Jeju... Współczucie dla Ludmi... Biedna... Ale wiesz, Zuzia, znając życie to i tak nie zepsujesz mi... Yyy... Adrmiły? Ludriana? Hah ;3 Nie miałabyś serca :D
    Violka, ogarnij fokę... Cokolwiek to znaczy ;d Kuźde, myślałam, że ta małpa zostawi mi Leosia... Biedny on, ale mu narobiła strachu xd Ale... OK, niech go zostawia, więcej dla mnie ^.^
    Lalalalalalala, NAXI <3 No, może nie do końca, ale Naty i Maxi byli razem w jednej scenie a to już coś XD
    Dobra, tyle starczy ;D

    Buźkaa, Natt ;*

    PS. Aaaaa, zapomniałabym xd Chciałaś, żebym cię poinformowała o nowym rozdziale jak będzie, to informuję ;d
    http://violetta11mystory.blogspot.com/

    PS. 2. Może jednak pisz TROCHĘ krótsze te rozdziały. TROCHĘ xd

    OdpowiedzUsuń
  42. Gratuluję, Twój blog został nominowany do nagrody LBA na moim blogu http://historia-violi.blogspot.com/. Pozdro !

    OdpowiedzUsuń
  43. Cudo *.*

    Miałam informować o nowych rozdziałach xD W takim razie zapraszam na 2 rozdział i za moment powien pojawić się 3 ;D opo-violetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne pisz więcej *.*

    OdpowiedzUsuń
  45. Zapraszam do siebie http://disney-violettaa.blogspot.com
    Trwa nabór na nowego redaktora ♥

    OdpowiedzUsuń
  46. Blog boski! Rozdział Cudo! Zapraszam do mnie http://violetta-mi-mundo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Bosko bosko bosko :* Wspaniałe piszesz i długi to super <3 Kocham :* Leonetta taka cudowna <3 Ko o o o o cham bardzo mocno :* Kiedy next? Bo czekam niecierpliwie <3 Całuję :* ~~Kate

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak to możliwe, że jeszcze tego nie komentowałam?
    Takie jakby Naxi <3 Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.* Jaram się *.*
    Nie! Toty nie chcemy! Ale rób jak chcesz :)
    Fran uważaj! Na co? Nie wiem, ale ty coś pewnie wymyślisz.
    Momento z Ludmilą (oprócz Naxi) masz rację był najlepszy.
    To na 100% była piosenka Ludmily, tylko Fran coś odwaliło!
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  49. http://opowiadaniaviolettapolska.blogspot.com/

    Proszę komentujcie

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetny rozdział!
    Zapraszam na mojego bloga http://leon-y-vilu.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. ♥ Jejku *-* Kocham Twoje opowiadanie <33

    OdpowiedzUsuń
  52. Zuzia!! Kiedy nowy rozdział? Normalnie czekam i czekam..
    Błaaaaagam dodaj coś nowego! <3

    OdpowiedzUsuń
  53. Super rozdział TinistaPolonia z tt(twittera)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ale to jest świetne <333 zapraszam do mnie http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Ftrzyserduszka.blogspot.com%2F2014%2F01%2Fprolog.html&h=UAQF2L_Vq

    OdpowiedzUsuń
  55. zostałaś nominowana do LBA na moim blogu http://doroslaleonetta.blogspot.com
    GRatulacje

    OdpowiedzUsuń
  56. To jest po prostu świetne. <3 Zapraszam do mnie http://estoy-con-vosotros-para-siempre.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  57. http://violetta-diego-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. Świetny! Zostałaś nominowana do LBA na leonietta4ever.blogspot.com

    Tess <3

    OdpowiedzUsuń
  59. Swietny . KOMENTUJCIE i WCHODZCIE na mojego bloga
    leonatorka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

  60. Zostałaś nominowana do Liebster Award !!! Szczegóły u mnie http://dalsze-losy-herosow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  61. Zostałaś nominowana do Liebster Award! Więcej szczegółów na: http://corka-demeter.blogspot.com/2014/02/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  62. Kiedy kolejny odcinek ? Jest 2914 r a odcinków nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  63. zostałaś nominowana do LBA na leoska-pisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  64. http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/ zapraszam < 33

    -- Tini Verdas

    OdpowiedzUsuń
  65. Zapraszam do nas na : http://opowiadania-violetta2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  66. MA BYĆ NAXIIII ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ PROOOOOSZE TU BYL TAKI FAJNY WATEK ZROB ZEBY BYLI RAZEM ♡♥♡♥♡♥PROOOSZEEE ONA I TOMAS ZUPELNIE DO SIEBIE NIE PASUJA A CaXI NIENAWIDZĘ :-(:-(:-(

    OdpowiedzUsuń
  67. Mój ulubiony paring to NAXIII♡♥♡♥ a najbardziej nienawidzę.... CAXI , blagam zrób NAXI ♡♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  68. wow!!! super piszesz:* . Zapraszam do mnie : http://opowiadania-violetta2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  69. Extra. Gdzie się publikowałaś, że masz tyle komentarzy i wejść:* ?

    OdpowiedzUsuń
  70. Kiedy next ?!
    http://pabletta-love.blogspot.com/2014/04/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń
  71. fajny blog zapraszam na swojego http://prisonerka.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Mogłabyś dodać do swojego opowiadania Federico ?

    OdpowiedzUsuń
  73. http://zderzeniedwochswiatowvioletta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  74. Hej powiem ci, że tego bloga zaczęłam od niedawna czytać, ale już się zakochałam. Będę tu naprawdę często wpadać, bo warto. Nie mogę się doczekać dalszego posta.
    Pozdrawiam leonetta16.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  75. Hej ciągle czekam na kolejną częśc tej historii , bo bardzo bardzo mi sie podoba <3 Gratuluje wspaniałego bloga . Tymczasem zapraszam na mojego bloga :
    http://my-story-moje-opowiadania.blogspot.com/2014/02/rozdzia-2-same-kopoty.html
    I pytanie do prowadzącej pomogłabyś mi się jakoś zareklamować . Bradzo chciałobyby mi się udać i byłambym naprawde wdzięczna z góry dziekuje WerA;)

    OdpowiedzUsuń
  76. http://my-story-moje-opowiadania.blogspot.com/2014/07/bohaterowie.html
    ZAPRASZAM !

    OdpowiedzUsuń
  77. Chyba nie tylko ja ciągle czekam, pisze do Ciebie na asku i staram się namówić cię do kontynuowania bloga:) Proszę dodaj nowy rozdział:(

    OdpowiedzUsuń
  78. Kochani!
    Zrobiłam sobie dłuższą przerwę, ale rozdział jest w trakcie tworzenia, także czekajcie cierpliwie, będzie jeszcze w tym tygodniu! :)

    PS: Violetty już nie oglądam, nie fascynuje mnie ona, ale moja historia nie może zostać po prostu bez dalszego ciągu, także bez względu na zmianę mojego zdania o tym serialu, powstaną nowe rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  79. świetnie piszesz ... naprawdę zazdroszczę ci talentu. Jestem tu nowa :) przeczytałam twoje wszystkie rozdziały jednego dnia i mocno mnie to wciągnęło :3 Zapraszam do mnie nie długo rozdział 3 :D
    http://gosiazielinska99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk