sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 51

Leon skręcił w korytarz, na którego końcu jest pokój Ludmiły i Naty.
-Gdzie to może być? -Leon rzucił okiem na podłogę i stoliczek.
-Tego szukasz? - z pokoju wyszła uśmiechnięta Naty trzymając w ręce białą kopertę.
-Chyba tak. -Leon posłał jej szczery uśmiech i wziął pakunek.
Pośpiesznie odpakował go.

Brawo, odnalazłeś już drugi list! Jestem z Ciebie dumna. Gdyby nie to, że jestem gdzieś indziej, pocałowałabym Cię w nagrodę! Niestety... dalej mnie nie znalazłeś. Teraz szukaj kolejnej koperty według tej wskazówki:
'kwiaty wszędzie, drzewa wszędzie. Gdzie to będzie, gdzie to będzie?'.
Violetta.
 
 
-Kwiaty, drzewa? O co chodzi? O co w ogóle jej chodzi? Jakieś... podchody? -zastanawiał się na głos.
 Jako pierwsze miejsce do sprawdzenia, poszedł pod kwiatek. Ich mały kwiatuszek narysowany przy windzie. Wcisnął srebrny guziczek, żeby winda przyjechała. Nic w niej nie znalazł. Sprawdzał nawet pod małą wycieraczką. I nic.
 "Nie ma? To gdzie jest?" -myślał.
 Leon sprawdzał wszystkie zakamarki, które zgadzały się z wskazówką. Bez efektu.
 Zrezygnowany zszedł do recepcji.
 -Cześć! -Maya wesoło przywitała przyjaciela.
-Cześć! -odparł machając znajomej.
 Usiadł na kanapie i wyczerpany schował twarz w dłoniach.
Czerwona ekoskóra kanapy świetnie współgrała z jego czerwonymi butami.
Przetarł oczy i rozejrzał się po holu. Zauważył jakąś parę, która dopiero co przyjechała do hotelu, kelnerki, które popijają kawę razem z Mayą na swojej przerwie oraz dwie małe dziewczynki, które zbiegają po marmurowych schodach. W kącie dostrzegł fikusa w doniczce z kwiatami. Pomiędzy jego liśćmi dostrzegł coś białego. Szybko podbiegł do rośliny i 'wyrwał' białą kopertę liściom.
 -Nareszcie! -krzyknął uradowany rozdzierając kopertę.

                        ***W tym samym czasie***

-O co chodzi? -German zdziwiony patrzył raz na Olgę, raz na Ramalo.
-Eee... Olga chciałaby panu coś powiedzieć. -Ramalo wskazał na swoją żonę.
-Bo widzi pan... -zaczęła Olga.
German wystraszył się nie na żarty. Jaki sekret skrywają Ramalo i Olga? O co chodzi?
 
                                                                   


                                                                ***Tymczasem***
 
-Nie! Marcelo, oddawaj ten telefon! -Francesca rzucała się na chłopaka.
-Nigdy! Teraz poznam twoje sekrety! -śmiał się naśladując głos Lorda Vadera.
-Ej, tam są zdjęcia, które mogę oglądać tylko ja i dziewczyny! Obiecałam, że nikomu ich nie pokażę! -krzyczała śmiejąc się. Ta sytuacja naprawdę ją bawiła.
-No dobra, oddam ci ten telefon, ale może za jakąś nagrodę?
-Nagrodę? Za co? -Fran roześmiała się.
-Nagroda i telefon czy nic? -Marcelo podpuszczał dziewczynę.
-No dobra! -Francesca pocałowała chłopaka zabierając mu z ręki swoją własność. -Pasuje? -spytała.
-Tak. -Marcelo znowu pocałował Fran łapiąc ją w talii.
 Jesienny wiatr rozwiewał włosy zakochanych połączonych w pocałunku. Kolorowe liście spadały z drzew nadając romantyczną atmosferę.
 -Zimno mi. -powiedziała Francesca.
-Jeśli myślisz, że dam ci moją bluzę, to się mylisz! Nie chcę się rozchorować! -zaśmiał się chłopak.
-Nie ma tak! Dawaj kurtkę! -Francesca próbowała ściągnąć ją z chłopaka.
-Nie uda ci się. -chłopak miał niezły ubaw ze swojej dziewczyny.
 Francesca obróciła się i poszła w przeciwną stronę, do której zmierzali.
 -Co ty robisz? -spytał zdziwiony chłopak.
-Wracam do hotelu po sweter. -powiedziała powstrzymując uśmiech.
-Fran, to był żart, dam ci tę kurtkę! -chłopak pobiegł za Francescą, która przyspieszyła kroku. -Zaczekaj! -krzyczał zmęczony.
-Widzę, że słabo u ciebie z kondycją. -Fran uśmiechała się stojąc na środku chodnika.
-Trzymaj już tę kurtkę. -Marcelo wręczył ją dziewczynie.
-Dzięki! -Fran rzuciła mu się w ramiona.
 Ludmiła szła wybrukowanym chodnikiem. Wiatr rozwiewał jej blond włosy. Na jej twarzy malował się uśmiech.
Ubrana była w złotą kurtkę i czarne leginsy. Na sobie miała również różową bluzkę i kolczyki o tym samym kolorze. Jej różowe usta dobrze dopasowywały się do zestawu. Stawiając szybkie kroki w wysokich, czarnych koturnach szybko przemierzała drogę.
Nagle na końcu ulicy zauważyła Marcelo z Francescą.
 -On z nią?! -blondynka wykrzywiła twarz w grymas. -Muszę coś wymyślić.
Ludmiła wpadła do warzywniaka i zaczepiła pierwszego lepszego chłopaka, który mógł udawać jej chłopaka.
-Chcesz zarobić dwadzieścia euro? -spytała trzymając w ręce zwinięty banknot.
-Ale o co chodzi? -blondyn zdezorientowany patrzył na Ludmi.
-Dam ci dwadzieścia euro, jeśli będziesz udawać mojego chłopaka przez najbliższe kilka minut! -Ludmiła nie czekając na zgodę pociągnęła chłopaka na chodnik. -Pff... Kupować owoce i warzywa w jakimś tanim warzywniaku. Ble! -mruknęła pod nosem.
-Co? -spytał się blondyn.
-Nic, nic. -odparła trzymając go za rękę.
 Chłopak miał blond włosy i niebieskie oczy, co było rzadkością w Hiszpanii. Był bardzo chudy, ale i umięśniony. Na oko miał metr osiemdziesiąt cztery, więc dziewczyna spokojnie mogła chodzić w szpilkach, a dalej była niższa. Ludmiła dostrzegła też, że ma dokładnie ogoloną brodę i wąsy. Na jego palcu widniał sygnet. Ubrany był w białą koszulkę i jeansy. Jego czarne trampki też były niczego sobie.
 -Nazywam się Adrian. -powiedział chłopak.
-Ja jestem Ludmiła. -dziewczyna uśmiechnęła się.
 Adrian spojrzał w jej oczy i delikatnie uniósł koniuszki ust.
 -Patrz kto idzie. -szepnął Marcelo do Fran.
-Ludmiła i... jakiś chłopak? Widzę, że szybko otrząsnęła się po waszym zerwaniu. -zachichotała brunetka.
-No tak... -chłopak podrapał się po głowie. -Powiedziała, że właśnie miała mnie rzucić dla kogoś innego... -powiedział Marcelo półgłosem.
-Ale z ciebie nieudany łamacz serc! -Francesca ponownie zachichotała.
-Cześć! -krzyknęła Ludmiła i pomachała znajomym. Oni odmachali jej niepewnie.
-Kto to? -spytała Fran wskazując na towarzyszącego Ludmile Adriana.
-Ah, to Adrian. -Ludmiła wymusiła śmiech. Wyszło jej to całkiem dobrze.
-Tak. Mam 18 lat i mieszkam w Madrycie. Jest tu naprawdę pięknie. -stwierdził blondyn.
-Właśnie zauważyliśmy. -powiedział Marcelo.
-Jest nie tylko pięknie. Jest też romantycznie. -Francesca przytuliła się do swojego chłopaka.
-Ludmiła opowiadała mi trochę o swoich przyjaciołach. -skłamał.
-A... To chyba nie o nas. -Francesca roześmiała się głośno, a Ludmiła spiorunowała ją wzrokiem.
-Chyba zapomnieliśmy się przedstawić. -Marcelo zmienił temat, wiedząc, że poprzedni prowadzi do kłótni.
-Ja jestem Fran. -dziewczyna wyciągnęła rękę do nowego 'chłopaka' Ludmiły.
-A ja Marcelo. -przedstawił się chłopak Francesci.
-Miło mi was poznać. -uśmiechnął się blondyn.
-Może pójdziemy teraz do... -zaczęła Fran.
-Kochani, ja i Adrian już uciekamy, mamy już plany! Ludmiła odchodzi! -przerwała jej blondynka śmiesznie gestykulując rękami.
-Okej... To było dziwne. -stwierdziła Fran, po odejściu nowej pary.
-Zgadzam się. -wtórował jej Marcelo. -To co? Idziemy do baru? -spytał.
-Chętnie. Mam ogromną ochotę na koktajl z ananasa i papai! -powiedziała Francesca ściskając rękę chłopaka.
Szli razem wzdłuż alejki. Wiatr delikatnie muskał ich ciała. Czas bardzo szybko im płynął, bardzo lubili spędzać ze sobą czas. Przemierzali kolejne dróżki trzymając się za ręce. Pośród kolorowych drzew, które mijali unosiła się spokojna aura.

                                                            ***Tymczasem***

Angie oparła się o swoje dębowe biurko. To jedna z niewielu rzeczy, które ona zabrała do wielkiego domu swojego szwagra. Kobieta popatrzyła w biały sufit i głęboko westchnęła. Delikatnie uniosła kąciki ust patrząc na karmelowe ściany ozdobione zdjęciami z ostatnich lat. Ona i Violetta, sprzed kilku miesięcy, Pablo na jej urodzinach jedzący truskawkowy tort... Coś w głębi jej duszy zapłakało z tęsknoty. Angie szybko chwyciła czarną komórkę i wybrała numer.
 -Pablo? Jak wam poszło przedstawienie? - zatelefonowała do swojego ukochanego.
-Angie, cieszę się, że dzwonisz! -kobieta uśmiechnęła się lekko na dźwięk głosu Pabla. -Przedstawienie się udało, było kilka pomyłek, ale chyba tego nie było widać...
-Nie było. German, ja i Valencia oglądaliśmy was w TVMadryt. Wyszło naprawdę cudownie!-zapewniła przyjaciela.
-Tęsknię za tobą, Angie. -blondynka ścisnęła telefon na te słowa.
-Ja za tobą też... -powiedziała trochę zachrypniętym głosem. Chrząknęła.
-Ostatnio uczniowie robią sobie wyjazdy w weekendy. Raz pojechali nawet do Barcelony, uwierzysz? -powiedział Pablo.
-Naprawdę? Pozwoliłeś im na to? -Angie zdziwiła się.
-Tak, niech się bawią. W Buenos Aires nie mieliby takich atrakcji. -wyjaśnił brunet.
-No tak. Ja już kończę, Pablo. Miło mi się z tobą rozmawiało. -zakończyła Angie.
-To do usłyszenia, Angie. -pożegnał się Pablo i wcisnął czerwony guzik na aparacie komórkowym.
Angie odłożyła telefon na biurko. Podeszła do ściany na której były wywieszone zdjęcia. Spojrzała na nie i uśmiechnęła się.
-Tęsknię za nimi. -szepnęła sama do siebie.
 
                                                                     ***Później***
 
Trzecia koperta. Jesteś coraz bliżej celu! Teraz mam dla Ciebie zadanie. Przebierz się w coś eleganckiego. Nie musi być garnitur, ważne, żebyś też czuł się dobrze. Ale strój elegancki wymagany! Następna koperta sama do Ciebie przyjdzie.
Violetta
 
-Dobra, idę się ubrać w coś ładnego. -z dostrzegalnym uśmiechem Leon wszedł do windy. Wcisnął srebrny guzik z wygrawerowaną cyferką i po chwili już był na górze.
Wszedł do swojego pokoju. Zerknął tylko na sytuację w nim panującą i od razu udał się w stronę szafy.
-Hejka. -przywitał się Maxi opierając się o framugę drzwi.
-Cześć. -Leon nie przestawał szukać ubrań na tajemnicze spotkanie.
-Co tam? -Maxi spytał od niechcenia zagryzając jabłko.
-Szukam czegoś eleganckiego na tajemnicze spotkanie z Violą. -Maxiego wcale nie zdziwiła ta wiadomość. Leon pomyślał, że Maxi również o wszystkim wie.
-Z tego co pamiętam, wyjściowe ubrania trzymasz na najwyższej półce. -poradził przyjaciel robiąc kolejny kęs.
Leon sięgnął na wskazaną półkę starając się wyjąć ubrania. Nagle coś białego spadło mu na głowę.
-Kolejna koperta. -mruknął z uśmiechem na twarzy. -Zaraz ją przeczytam, tylko się ubiorę. -dodał po chwili. -Wszyscy wszystko wiedzą oprócz mnie! -zwrócił się do Maxiego.
-Tak to już bywa! -zaśmiał się Maxi wchodząc w głąb pomieszczenia.
Leon pośpiesznie przyodział białą bluzkę i marynarkę. Spodni nie musiał zmieniać, były czarne i również eleganckie, jak reszta jego stroju.
 
Kolejna koperta. Chyba już czwarta? Teraz podejdź do Maxiego. Zagraj z nim w dwadzieścia pytań. Po nich powinieneś wywnioskować co masz teraz zrobić. Pośpiesz się, bo już się niecierpliwię!
Violetta
 
-Dwadzieścia pytań? -Leon zdumiony schował kartkę z powrotem do koperty. -Maxi, mam jeszcze trochę czasu, a strasznie mi się nudzi. -skłamał.
Maxi łobuzersko spojrzał na Leona.
-Gramy w coś? -zaproponował Maxi.
-Dwadzieścia pytań? Chcę się dowiedzieć, gdzie jest Viola. -oznajmił Leon bez ogródek.
-No, to zadawaj. -Maxi podszedł do kosza na śmieci i wyrzucił ogryzek jabłka.
Leon zerknął jeszcze za okno, sprawdzając czy ta cała gra rzeczywiście jest potrzebna. Może jest za oknem i czeka na niego? Sprawdził. Nie. Westchnął głęboko i zawiesił oko na ogrodzie. Bardzo lubił tam przebywać z Violą. Ławka, mała fontanna z której stale wytryskiwała czysta woda i otaczające ich kwiaty. Bardzo romantycznie. Oni chyba jako jedyni lubili spędzać tam czas. Pozostali zakochani uważali to miejsce za przesadnie romantyczne i nużące. Co zrobić? Leon i Viola takie miejsca uwielbiali.
-Dobra. -usiadł na swoim łóżku. -To... Jest jeszcze jakaś koperta?
-Tak. -odparł Maxi.
-Teraz muszę się dowiedzieć, gdzie jest?
-No... tak. -stwierdził ciemnowłosy.
-Jest na dworze? -spytał Leon.
-Nie.
-Gdzieś w hotelu?
-Tak. Brawo, próbuj dalej!
-No to... Na naszym piętrze? -zrezygnowany wymyślał kolejne pytania.
-Trudno powiedzieć. -Maxi wzruszył ramionami.
-W windzie? -Leon zastanowił się chwilę.
-Tak!  Brawo! Dobry jesteś w tą grę. -Maxi puścił oczko przyjacielowi, a Leon wybiegł z pokoju.

                                                                  ***W windzie***

-Jest! Koperta. -Leon schylił się po nią. -Dziwne. Wcześniej jej nie było, jak jechałem windą... Może ktoś przed chwilą ją podrzucił? -Leon zaczął rozglądać się po windzie. -Idiota ze mnie! Jak ktoś może schować się w windzie? Dobra, czytam. -mruknął do siebie.

To już ostatnia koperta. Na siódmym piętrze czeka ktoś na ciebie. Zaprowadzi cię do mnie. Już nie mogę się doczekać! A najbardziej wyczekuję twojej miny, jak to wszystko zobaczysz...
Violetta

Leon posłusznie wcisnął guziczek z cyferką 7 i winda przemieściła go w wybrane miejsce. Kiedy sosnowe drzwi windy otworzyły się, chłopak zobaczył Camilę siedzącą na kanapie przy stoliczku.
-Cześć Leon! -przywitała się podchodząc do kolegi. -Chodź, zaprowadzę cię do Violi. -pociągnęła go za rękę w stronę schodów.
Szli tak i szli kilka minut wspinając się po schodach.
-Daleko jeszcze? -spytał Leon naśladując głos zabawnego osiołka ze "Shreka".
-Nie. Już tu. Ale najpierw zamknij oczy. Nie próbuj podglądać, bo wszystko zepsujesz! -Camila popchnęła Leona w jakimś kierunku i krzyknęła na do widzenia -Miłej randki!
Leon poczuł zimno. Chyba był na dworze. Ale gdzie, na dworze, skoro cały czas byli w hotelu? Nagle usłyszał głos Violi.
-Otwórz oczy. -powiedziała swoim delikatnym głosem, od którego Leon dostawał zawrotu głowy.
Kiedy Leon otworzył oczy ujrzał szeroki uśmiech swojej dziewczyny, która była naprawdę pięknie ubrana. Miętowa asymetryczna sukienka bez ramiączek i zniewalająca fryzura. Chłopak rozejrzał się. Był na dachu. Podszedł bez słowa do barierki i spoglądał na widok, którym była panorama Madrytu. Spojrzał na lewo i zobaczył mały stoliczek. Na stoliczku była jedna świeczka i magnetofon. Violetta podeszła do niego i włączyła muzykę. Leon zdziwiony popatrzył na nią.
-Zatańczy pan ze mną? -spytała.
-Czy to nie ja powinienem panią prosić do tańca? -spytał. Oboje roześmiali się.
-Podoba ci się? -spytała Violetta łapiąc rękę Leona.
-Niezły pomysł. Namęczyłaś się! Bardzo romantyczne to wszystko. -uśmiechnął się.
-Takie... w naszym stylu. -Viola przytuliła swojego chłopaka, a on przysunął się do niej.
-Takie w naszym stylu. Dzięki, Viola. To będzie naprawdę najlepszy wieczór w moim życiu.

                                                                 ***Noc***

Naty nie spała pół nocy pisząc smsy z Tomasem. Przecierała zmęczone od braku snu oczy, ale nie chciała kłaść się spać. Leżała na łóżku oparta o stos poduszek i patrzyła się w wyświetlacz telefonu. Na dźwięk każdej wiadomości jej serce biło szybciej.

Tak, też chętnie obejrzałbym ten horror. Ale nie mam kiedy. Trzeba by kiedyś pójść razem do kina na jakiś straszny film. Tomas

Jak wrócimy do Buenos Aires możemy pójść do kina... A może jutro spacer? Naty

Chętnie. O 14:00 będę po Ciebie. Tomas

Będę czekać. A teraz idę spać, nie mogę jutro przysypiać! Naty

Dobranoc. Tomas

Naty ułożyła się na łóżku i z uśmiechem na twarzy zasnęła.

                                                       ***Następnego dnia***

Camila i Maxi prędko przygotowali się do wyjazdu. Camila po cichutku dopakowywała ostatnie rzeczy do torby. Wymsknęła się z pokoju na palcach, żeby nie obudzić współlokatorek. Maxi uczynił podobnie. O godzinie 8:03 przekroczyli próg hotelu i udali się na dworzec. Dojechali trolejbusem na miejsce odjazdów i przyjazdów pociągów. Po chwili już siedzieli w ogromnej, zielonej maszynie.
-Prosimy o zajmowanie miejsc! -krzyczał konduktor dmuchając w gwizdek.
Camila rzuciła spojrzenie za okno i zauważyła żegnające się rodziny, płaczące dzieci, ucieszonych nastolatków i parę starców wsiadających do pociągu.
Maxi przytulił Camilę ciesząc się na ten wyjazd.
Pociąg ruszył.

                                                 
                                                     ***Przed południem, sklep***

Ludmiła przemierzała kolejne półki sklepowe w poszukiwaniu swoich ulubionych płatków Muesli. Stanęła przy regale numer 43 i szukała wzrokiem opakowania płatków.
-Są! -Ludmiła stanęła na palcach. Stały na najwyższej półce. Mimo swoich wysokich szpilek dalej nie dosięgała do półki z towarem. Nieoczekiwanie kilka opakowań płatków na nią spadły. Ludmiła przytłoczona paczkami spadła do tyłu.
-Aaa! -krzyknęła.
-Znowu się spotykamy. -wylądowała prosto w ramionach Adriana.



***
Jest!
Kolejny rozdział :) Długi, prawda? :)
Podoba się?
GŁOSUJCIE W ANKIETACH!
 Proszę wszystkie osoby, które niecierpliwie czekają na rozdział o zapisanie się do zakładki 'informowani', abyście na czas byli powiadomieni o nowym rozdziale :)
Głosujcie w ankiecie kogo chcecie w kolejnym rozdziale :)
SMUTNO MI! TU MACIE WYJAŚNIENIE:
Gdzie B., Asia <3 i wszystkie Angielerki, które kłóciły się który partner -Pablo czy German- jest lepszy dla swojej idolki?
Gdzie Teddy, Alex Verdas, Cornelia Stoessel, MartuLLa, Paulina <3 oraz wszystkie Leonetterki, które kopały mi grób, kiedy źle się działo między Leonettą i komplementowały mi, kiedy Leonetta była szczęśliwa?
Gdzie fani Caxi i Naxi? :)
GDZIE JESTEŚCIE?!
Wróccie, bo tęsknię, a to nie to samo, pisanie już nie dla was, kiedy nie komentujecie...
Oczywiście dziękuję stałym czytelnikom, którzy wciąż przy mnie są :)
Ale proszę, wróćcie też pozostali, uwielbiam czytać wasze konwersacje pod rozdziałami, kiedy wynosiły nawet 40 komentarzy! Przeglądam je do dziś <3 WRACAJCIE, BO NIE WIEM CO ZROBIĘ! WRACAJCIE <3 MOIM MARZENIEM JEST MIEĆ ZNOWU 1,5 TYSIĄCA WEJŚĆ DZIENNIE (TERAZ TO ZALEDWIE TYSIĄC) I STO PARĘ KOMENTARZY POD ROZDZIAŁEM.
Jeśli moja prośba się spełni, będzie nagroda <3
PS: W zakładce "Zapytaj bohatera" możecie zadawać pytania bohaterom, a odpowiedzą wam! :) Dziękuję za tak liczne zainteresowanie tą zakładką :)

66 komentarzy:

  1. Cudny ciekawe kiedy nowy czekam z niecierpliwością na następny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Melduje się dozgonna fanka Naxi! xD
    Według mnie, rozdział jest rewelacyjny. Naprawdę, bardzo mi się spodobał. Czekam, na kolejny z niecierpliwością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Melduje się dozgonna fanka Naxi! xD
    Według mnie, rozdział jest rewelacyjny. Naprawdę, bardzo mi się spodobał. Czekam, na kolejny z niecierpliwością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niechcący dodałam dwa razy. Sorry! :D
      La la la! Taa, robię Ci mały spam w komentarzach, wybacz. xD

      Usuń
  4. Dłuuug i świetny! Jejku dziewczyno ty naprawdę masz wielki talent! Do wszystkiego! Postanoiwłam przeczytać twojego bloga bo... Tak. I powiem ci, że jestem mile zaskoczona. Dużo Leonetty, a także udawany chłopak Ludmi. Tomas i Nati... Mówiąc ci szczerze byłam bardzo zaskoczona i to mile!

    Pozdrawiam~!~
    Sama :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział! Najlepsza Leonetta i listy od Violi!
    Dobra, mało piszę, wybacz XD Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem Cornelia Stoessel. Zmieniłam nazwę. Fantastyczny rozdział! C; Długi,ciekawy i...SZAŁOWY! ;p Leonetta,Ludmi i Adrian...ach...! Namas ;p Listy od Violi,nigdy bym w ogóle nie wpadła na coś takiego.
    Czekam na nexta!

    Sorki,że krótki kom ;c Nie mam czasu. ;c

    Pozdrawiam i życzę weny! :**

    Nadia Green/Cornelia Stoessel

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział <3 I ta gra w podchody z kopertami :P
    Jakie to wszystko romantyczne...
    Czyżby Adrian zakochał się w Ludmile? Czekam na przebieg zdarzeń.
    Pozdrawiam, Caro.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawsze byłam twoją fanką . No i Naxi też. Czekam na kolejny rozdział. Aww, Leonetta i ta ich gra. OMG,OMG :*** Hehe.. uwielbiam twojego bloga i będę tu do końca. Gratuluje tylu odwiezin . Jakbyś mogła rozreklamować mojego bloga byłabym wdzieczna ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zrobiłaś z podchodami ^^ oby było więcej takiej zabawy hihi i może będzie więcej w rozdziale o pablo ?? i leona ^^ i o zwierzętach ooo hehe

    OdpowiedzUsuń
  10. Ehhh, a ja myślałam, że tam bd takie wieeelkie łóżko w kształcie serca, a V. bd na nim leżała w takiej czerwonej koronkowej bieliźnie xD
    Czoooo ta Natka, nieee żartuję rozdział na prawdę super, zresztą jak wszystkie inne, tylko no... Nie mogę przeżyć że nie ma Naxi i Germangie :c

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie.mususz.się przejmować. Wszyscy normalni uwielbiają twój blog. Teraz o Caxi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam twojego bloga od niedawana, gdy nie mogłam spać po nocach to go czytałam, nawet po 10 rozdziałów za jednym razem. Lubię jak piszesz i wiedz, że jeśli nie napiszę komentarza, to i tak przeczytałam rozdział. Po prostu czasami nie mam czasu tego zrobić albo jestem po prostu zbyt leniwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wolę Naxi.
    Ale uroczo to Vilu zaplanowała! <333
    Uwielbiam Cię! Ja nie muszę być informowana bo wchodzę na tego bloga milion razy dziennie :D
    Ciekawy pomysł z Ludmiłą i Adrianem. I Marcesca... <33
    Ale podchody najlepsze! :D
    masz talent, dziewczyno!
    Viel. <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudeńko, jak zresztą każdy. ^^
    Bardzo fajnie piszesz, szczególnie podobała mi się część z Angie. :)
    Prosiłabym w następnym Germangie, a jak nie to ostatecznie Pangie.
    Pozdrawiam i zapraszam na moje blogi. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna opowiadanie, również uwielbiam pisać! bardzo podoba mi się wygląd twojego bloga :)
    Będę wdzięczna jeśli wpadniesz i może zaobserwujesz: http://spiked-soul.blogspot.com/
    Pozdrawiam, miłego wieczorku! ♥
    Elwira

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zawsze najlepsze;)
    A to że masz mało wejść to moim zdaniem ci się należało;b
    Jak mogłaś przez tyle czasu nie dodawać 50 rozdziału!!!

    Mimo wszystko bardzo ci jednak dziękuje za to, że znalazłaś w końcu czas i chęci do napisania kolejnego rozdziału;)

    Dzięki, dzięki dzięki ; )
    Baśka

    PS: Jak tam z moim pomysłem wkręcisz gdzieś siebie do tej historii???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozważam pomysł, a pisać nie mogłam, jednak też mam wakacje, nie? :)
      wejść nie mam mało, ale mniej :)

      Usuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział super ♥ Uwielbiam Violettę :D A twoje opowiadanie o niej jest fantastyczne ♥ czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham twojego blog jest cudowny , co do rozdziału jest wspaniały . Czekam z nie cierpliwością na next :* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy będzie next ??? Bo nie mogę się doczekać ;0

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Proszę dodaj już next, bo już nie wytrzymuję .... nie mogę się już doczeka
    Pozdroawiam i życzę dużo weny... <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej fajny dział ;) Xdxd ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  25. heja super rozdział
    proszę więcej caxi <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Super... zapraszam do mnie http://natyyy99.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej :) Możliwe że to mój pierwszy komentarz, ale muszę ci powiedzieć że już jakiś czas temu zaczęłam czytać twojego bloga i to nadrabiałam od samego początku :* Świetnie piszesz i bardzo niecierpliwie czekam na kolejny rozdział <3 /Kasia P.S.1. Kiedy kolejny rozdział? :D P.S.2. Niby piszesz że dziękujesz wszystkim, ale poczułam się smutno gdy wyróżniałaś tak tamte osoby gdyby im zależało tak jak wcześniej byłyby tu teraz... Wiem że jest ci smutno że ich nie ma , ale to tak z mojego odczucia wygląda jakby bez nich blog nie powinien nadal tworzony nie umiem tego nawet tak w słowo ubrać po prostu zrobiło mi się trochę smutno :( P.S.3. Czekam na odpowiedź do całego komentarza od początku do końca bo prosiłaś że jak ktoś chce odpowiedź to żeby napisał ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Super, czekam na na nowy :)
    Zapraszam na mojego bloga leonietta4ever.blogspot.com

    Anek :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny, czekam na nowy rozdział ^^

    Zapraszam do mnie: http://angie-and-her-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Hejka jesteście boscy!!! moglibyście polubic moją stronke na facebooku ? https://www.facebook.com/pages/Martina-Stoessel-fanklub/509549475806724

    OdpowiedzUsuń
  32. Bosko piszesz :**
    Szkoda że u cb nie ma Naxi :(

    OdpowiedzUsuń
  33. CAXI
    <3<3 już tak długo są razem

    OdpowiedzUsuń
  34. To jest super :-)
    Gratuluję talentu literackiego :-*
    przeczytałam 51 rozdziałów w niecałe 2 dni i czekam na następne :-)
    pliiiiiss więcej Leonetty (jeżeli to możliwe hihi )
    twój blog jest super :-D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale niedopatrzenie z mojej strony..myślałam, że komentowałam, a teraz wchodzę patrzę i nie skomentowałam, przepraszam :(
    Rozdział rewelacyjny, pomysł z tymi listami od Violi genialny :*
    Błagam Cię dodaj nowy, bo czekam i czekam i nie mogę się doczekać :)
    Oby nowy rozdział pojawił się jak najszybciej :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Kiedyś czytałam twojego bloga ale stanęłam na 49 rozdziale i nie mogłam go znaleść, ale jak widać udało mi się ;* Szybko nadrobiłam zaległości i mogę śmiało przyznać, że masz talent. I to ogromny ! <333 I na koniec standartowo zapraszam do siebie ;*
    moje-opowiadanie-o-violettcie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. hej super piszesz zachdcam do czytania i komentowania mojego bloga leonatorka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Proszę dodaj nowy rozdział <3 Jeżeli sprawiłam ci przykrość przepraszam :( Nie mogę doczekać :*

    OdpowiedzUsuń
  39. SUPER ? Zajrzysz ? http://jortini-first-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Melduję się ! :-) (`v')

    ♥Animka♥

    OdpowiedzUsuń
  41. Zostałaś nominowana do LBA !
    ( moje-opowiadanie-o-violettcie.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
  42. bardzo ciekawy blog.. rozdział bardzo mi się spodoba.. pisz dalej ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  43. bardzo mi się podoba :D zapraszam do mnie :D http://violettamojeopowiadaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. bardzo mi się podoba :D zapraszam do mnie :D http://violettamojeopowiadaniaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. nastepny z leonettą

    OdpowiedzUsuń
  46. uwielbiam twojego bloga jest bardzo fajny i dużo sie dzieje ale nie piszesz juz z dwa miesiace!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Kiedy będzie następny rozdział? Bardzo podobają mi się twoje rozdziały ;)
    Osobiście moje ulubione pary z Violetty to: Leonetta, Naxi, Marcessca i Germngie :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Super blog zapraszam do mnie http://leonettaopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. dasz nam jakąś oznake życia xD

    OdpowiedzUsuń
  50. Uwielbiam ich. zapraszam do wzajemnej obserwacji. Odwiedź mnie i zostaw coś po sobie. mój blog to violetta-camila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Super blog fajne opowiadania!!! Wszystkich fanów ,,Violetty" na mój blog www.fanstars.pinger.pl

    OdpowiedzUsuń
  52. Masz super bloga ale jednak jestem fanką Naxi a nie Caxi.... ale tak to bardzo mi się podobałó :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Boski! Zapraszam też na moje opowiadanie które dopiero się rozkręca xd
    http://opowiadanieviolaprzyjaciele.blogspot.com/
    Proszę wchodźcie i komentujcie <333

    OdpowiedzUsuń
  54. Kiedy wkońcu dodasz nowy rozdział.? Nie mogę się doczekać ;*

    OdpowiedzUsuń
  55. Super :) Każdy rozdział coraz lepszy. Kiedy next?

    Zapraszam do mnie http://leonesca.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Kocham twoje opowiadanie!! Przeczytałam całe twoje opowiadanie za jednym raze.. Asdfgh kocham jej *o*

    W końcu opowiadanie z Angie ;D Kocham Pangie ale może gdzieś się znajdzie malutkie miejsce na Germangie??

    Sekret Ramallo i Olgi :)

    Naxi forever!! ;)

    Czekam na następny rozdział!!Z niecierpliwością!!

    Zuzia B. :*

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja dzisiaj zaczęłam czytać twojego bloga... Przeczytałam od początku w 2 godz. zamiast uczyć się na sprawdzian świetnie piszesz :-*:-*:-*:-* pozdro

    OdpowiedzUsuń
  58. Świetnie piszesz! Zazdroszczę ci komciów :-* Zapraszam do mnie http://iloveleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  59. Twój blog jest super! Dwie rzeczy,które kocham: pisanie i Violetta w jednym miejscu.Piszesz zawodowo!Powinnaś to wydać jako książkę ;33

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk