-Tak, to ja! Co ty tutaj robisz?-spytała.
-Nic takiego, jestem guwernantką Violetty, córki Germana.-Angie nie wspomniała o łączących ich więzach rodzinnych.-A ty?-ucałowała dziewczynę.
-Jestem tutaj w interesach. Przez najbliższy czas zamieszkam u was, bo prowadzimy razem z Germanem interesy...-spojrzała na mężczyznę.
-Tak, interesy.-poparł ją.
-Będę mieszkać w pokoju na górze, będziemy często pracować. Nie ma sensu, żebym co chwilę do was przyjeżdżała. Poza tym, mam nadzieję, że nie będę robić kłopotu...-piękna Valencia przejechała dłonią po garniturze ojca Violi.
-To świetnie! Bardzo cieszę się, że będziemy się częściej widywać...-Angie aż piszczała z radości.-A, German.-zwróciła się do niego.-Nie mówiłam ci, że Valencia to moja najlepsza przyjaciółka z ogólniaka. Jednak potem nasze drogi się rozeszły...-zakończyła.
-Acha! Już rozumiem wasze zachwycenie.-uśmiechnął się nieśmiało i poszedł do gabinetu.
-Chodź, musimy nadrobić stracone lata!-zaśmiała się Valencia ciągnąć Angie na górę.
***Tymczasem***
Ludmiła siedziała samotnie w holu. Przeglądała jakieś czasopismo. Przewracała kolejne kartki bez przeczytania. Była znużona pogodą za oknem, samotnością w hotelu. Nie mogła się nawet na kimś wyżyć, wszyscy gdzieś byli!
Była już niedziela. Zaraz miał rozpocząć się trzeci tydzień ich pobytu tutaj.
Blondynka spojrzała przez okno i zauważyła pierwsze krople deszczu.
-Październik.-mruknęła.
-Ale jak go rozpogadzasz.-do Ludmiły przysiadł się młody chłopak.
-Słucham?!-tleniona blondynka poprawiła włosy i niepewnie spojrzała na chłopaka.
Był szatynem o błyszczących brązowych oczach. Jego karnacja była ciemna- taka... brazylijska. Czarował ją błyskiem białych zębów i uroczym spojrzeniem. Na sobie miał czarny t-shirt i ciemne, żółte sztruksy.
-Chodziło o to, że nie da się oderwać od ciebie wzroku, a patrząc na ciebie zapomina się o okropnej pogodzie za oknem.
-Miło mi to słyszeć.-odparła bez przekonania i z powrotem przeglądała magazyn.
-Miałabyś ochotę na pozwiedzanie Wieży Eiffla?-zaproponował łapiąc ją za rękę.
-Jesteśmy w Madrycie!-roześmiała się.
-No tak, za dużo filmów o łatwym flircie...-odparł udawanym zmieszaniem.-Myślałem, że możemy razem spędzić trochę czasu. Jesteś naprawdę interesująca.-Ludmiła zawstydziła się.
-Nie jestem taka na jaką wyglądam.-odparła oschle.
-Wiem.-uśmiechnął się szczodrze.-Nikt nie powiedział, że ja jestem miły.
-O, to zmienia postać rzeczy!-tleniona blondynka zainteresowała się chłopakiem.
-Jestem Marcelo.-szatyn wyciągnął dłoń.
-A ja Ludmiła. Chodźmy.-pewnie pociągnęła chłopaka w stronę wyjścia.
-A parasol?-spytał.
Ludmiła wyciągnęła z kieszeni małą tubkę w kształcie szminki, z której zaraz wyszedł parasol.
-To nowy wynalazek taty.-odparła i posłała mu uśmiech.
"Świetny. Świetny! Naprawdę cudowny towarzysz do kolejnych zadań. I jaki przystojny..."-pomyślała.
Kiedy byli już w barze popijając sok, Ludmiła oczarowana nowym przybyszem, wsłuchiwała się w dźwięk wypowiadanych przez niego słów.
"Chyba się zakochałam... Nie dość, że sprytny i zły to jeszcze przystojny i czarujący oraz taki inteligentny..."-pomyślała.
-A ty co o tym sądzisz?-spytał chłopak.
-Tak...-odparła rozmarzona.
-Co?!-zaśmiał się łapiąc jej dłoń.
-Sądzę, iż możemy być razem.-odparła pewnie.
-Ty mi to proponujesz?-chłopak roześmiał się w głos.-U nas nazywa się to loca.
-Przecież rozumiem hiszpański.-odparła.
-Ja także jestem szalony i chcę być z tobą.-odparł ładząc jej puszyste włosy.
***Pokój Angie***
-Nie uwierzysz, tyle się wydarzyło!-mówiła Angie przeczesując palcem włosy.
-Tak, na pewno...! Ja zostałam zastępcą prezesa w ogromnej firmie. A ty?
-Uczę w pewnym Studio 21. Jestem nauczycielką muzyki no i oczywiście jestem guwernantką Violetty.-uśmiechnęła się.
-Masz kogoś?-spytała Valencia.
-To znaczy, chcę, abyś wiedziała, że ja i...-nie dokończyła.
-Zauważyłaś, że German ma tak piękne oczy? I ten jego śmiech...-Valencia popatrzyła na paznokcie i roześmiała się.-Myślisz, że moglibyśmy być razem? Chciałabym się do niego zbliżyć, nie mam nikogo...-odparła.
Angie "zatkało". Nie potrafiła wydobyć z siebie słowa. Właśnie miała oznajmić swojej przyjaciółce, że zatęskniła za Pablem i chyba go kocha, ale jest też German, który ją zainteresował, ale... jest jej rodziną.
Blondynka uśmiechnęła się nieśmiało.
-Może.-powiedziała.
-A ty? Masz kogoś?-spytała Valencia.
-Eee... Zejdę do Olgi, zaraz obiad, a chciałabym jej dzisiaj pomóc.-uciekła przed odpowiedzią.
-Dobrze, to ja pójdę się rozpakować.-odparła Valencia i wyszła z pokoju swojej przyjaciółki.
"Valencia i German? Nie, nie pozwolę na to! On kocha mnie! Angie, czy ty się słyszysz?! Kochasz Pabla! Ale czy na pewno? German będzie szczęśliwy z Valencią, po co wchodzić im w drogę, skoro i tak Pablo jest dla mnie stworzony..."-Angie schodziłą schodami do kuchni powstrzymując się od łez.
***Pociąg***
-Nie rozumiem. Najpierw patrzy mi prosto w oczy i rzuca ten swój uroczy uśmiech, a przez następne dwadzieścia minut, zachowuje się jakby mnie nie było...-Tomas zwierzał się Leonowi.
-Łał, stary, nareszcie zapomniałeś o mojej dziewczynie. W końcu nie muszę się z tobą użerać!-zaśmiał się Leon.
-Ej, ja tu potrzebuję porady...-odparł Tomas.
-Nie widzisz, że ona chce cię sobą zainteresować? Przecież teraz myślisz o niej, o tym, że nie patrzy na ciebie. O to jej chodzi!-wyjaśnił Leon.
-Tak?-zdziwił się Tomas.
Natalia znowu spojrzała na niego i zatrzepotała rzęsami, a potem rozmawiała z Camilą, jak gdyby nigdy nic.
-Widzisz?
-Acha!-krzyknął Tomas.-Ale jak zwrócić jej uwagę?
-Teraz to już sam musisz sobie poradzić.-Leon uśmiechnął się i razem z Violettą wyszli z przedziału idąc za ręce do baru.
***Wieczór***
-Nareszcie w domu!-Violetta rzuciła się na łóżko, kiedy wpadła do pokoju.
-Jej!-odkrzyknęły jej przyjaciółki.
-Widziałyście tego kolesia kręcącego się przy Ludmile?-powiedziała Francesca wyciągając rzeczy z małej walizki.
-Tak. Całkiem przystojny.-Camila właśnie dokańczała rozpoczętą pomarańczę.
-Ciekawe jak się nazywa? I w ogóle, jak mógł się zakochać w Ludmile?- Violetta roześmiała się.
-Oni będą coś knuć.-stwierdziła Camila biorąc do ust kolejną pomarańczę.
-Myślisz?-spytała Francesca wkładając ostatnią bluzkę do szafki.
-Jestem tego pewna.-powiedziała.
***
Fajny?
Oby!
Sorki, że tak długo nie dodawałam, ale po prostu, nie miałam czasu. Miałam pomysły, ale brak czasu :/ Teraz jest wolne, to nadrobię ;*
Macie pomysły? Piszcie!
No, kochani! ;*
Buziaki,
Zuzka.
Dla chętnych: mój ask:
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/Kredka16
Zero pomysłów, weny ani niczego podobnego. :D Rozdział super. Cieszę się, że Tomas się odczepił od Leonetty i zajął się Naty. Słodko <3 Rozdział tak jak reszta. SUPERHIPERMEGAZAJEBISTY <333
OdpowiedzUsuńVelvet .xx
A jak bedzie dzisiaj to LEONETTY ma być duzo np.sie całują itd...
OdpowiedzUsuńNie mam weny na twoje opowiadanie. Całą wenę daję swojemu opowiadaniu;-) A rozdział jak zwykle fajny;-)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! Ale właśnie, niech w Następnym rozdziale będzie więcej Leonetty.! A Thomas niech powie Naty, że mu się podoba.. :) ;D :** <33 Zapraszam na http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńże mu się podoba ! Pffff ...
UsuńRozdział świetny jak zawsze więcej leonetty i Germangie
OdpowiedzUsuńFajny, ale Camila ma rację, że Marcelo i Ludmiła będą tera wspólnie knuć :/
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny (jak zwykle ;) ). Mam do cb prośbę odnośnie następnego :) Jestem wielką wielbicielką Pangie (Germangie jest moim zdaniem lekko.... patologiczne xD) i chciałabym, żebyś dodała w kolejnym rozdziale choćby jakąś rozmowę telefoniczną czy coś ;D I niech Valencia będzie sobie z Germanem, ale Angie z Pablo ;) I proszę, dodawaj dłuższe fragmenty z tego, co się dzieje w Buenos Aires :D
OdpowiedzUsuńNo niech będzie Pangie !
UsuńRozdział jak zawsze suuuuuper !!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Tomas zainteresował się Naty. W końcu da spokój Leonettcie ;D
Czekam na kolejny :*
Tu ♥Animka♥
OdpowiedzUsuńFajny, ale jak by s więcej o Violi i chłopakach dodała było by fajniej. I czemu w pociągu? Mieli odpłynąć z wyspy... ale pomysł z Ludmiłą + i jeszcze z Angie ( i niech będzie z Pablem) kolejny + ! A do pomysłów : Niech Pablo zabierze Angie na randkę, ba ! Na podwójną Randkę :D dodatkowo Valencja i German Ale jakby co to są na spotkaniu XD No i ... Ojjj.. ! Mi się to wszystko śni ! XD A do „nastolatków” nie dodawaj nowych osób za dużo, potem zapominasz o starych ;-( (typu Braco, Maxi, Camila, Diego itp.). Fajnie by było żeby Maja (czy jakoś tak tamta dziewczyna co kocha Braco) żeby zorganizowała jakiś festiwal i żeby wszyscy tam wystąpili !~ Wtedy zrobi się ciekawie a może Braco się pogodzi z Mają ! I będą żyli dłuuuugo i szczęśliwie, i może niech przyjedzie do studia ?! Będzie choćby ... DJ-ką XD Dobra to może nie ale pomysł fajny <3
Bay ! ♥Animka♥
O matko, super pomysł :D Najlepsza jego część to ta z podwójną randką. Byłoby super, gdyby tak było w kolejnych rozdziałach: Angie + Pablo oraz Valencia + German i niech tak już zostanie ;D
UsuńProsze niech bedzie duzo leonetty dzisiaj niech sie całują przytulają itd... ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział...
OdpowiedzUsuńMam pomysł może Leonetta zrobi TO :****
Świetny... Dziwne że ktoś zakochał się w Ludmile ;D Nie, a tak na serio... Ten gościu wydaje się być jeszcze głupszy od niej ;D
OdpowiedzUsuńZrob zeby Angie przyszla z Pablo do domu i German to zrozumie i bedzie Gerlencja i Pangie. Nadalam im nazwe i zgadzam sie wiecej Leonetty !
OdpowiedzUsuńU mnie 19
the-real-love-of-leonetta.blogspot.com
O.o Ludmi sobie kogos znalazła i Tomas haha Nata daje mu popalić czekam na next i rozdział oczywiście boski ;)
OdpowiedzUsuńSuper,szkoda że nie napisłaś nic o Leónettcie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Cornelia Stoessel
PS. Byłabym wdzięczna,gdybyś odpisała na maila :D
Zajebisty rodział i tyle o Germangie choć uważam ,że lepsza jest Pablangie.Więcej ANgie
OdpowiedzUsuńSuper rozdział fajnie,że Ludmiła znalazła sobie chłopaka i super to z Angie. Pozdro Angela :D
OdpowiedzUsuńOpowiadanie super;) zapraszam na mojego nowego bloga o Violetcie http://lenusianowak.blogspot.com/2013/05/rozdzia-1.html
OdpowiedzUsuńZuzia ja mam skończone 19 ;D
OdpowiedzUsuńBędzie dziś nowy? Proszę ::::!!!!!!:::::
OdpowiedzUsuń