piątek, 24 maja 2013

Rozdział 41

Kiedy Violetta i Leon patrzyli w niebo, nagle Leon wpadł do dziury. Była czarna i wybita w ziemi. Idealna dla małych zwierząt- było w niej ciasno i oczywiście była mało zauważalna. Leon zawisł trzymając się powierzchni. Chciał się podciągnąć.
-Pomogę Ci!-powiedziała Violetta wyciągając rękę w stronę Leona.
Jej piękne włosy powiewał wiatr. Leon zauważył to, ale chciał się skupić na tym, aby nie spaść dalej do dziury.
-Pomóż mi!-powiedział.
-Podaj mi rękę!-Violetta schyliła się do niego i złapała jego spoconą dłoń.
Dotykali swoich dłoni, czuli siebie, drugą osobę, tą aurę, która ich otacza.
-Teraz powoli cię wciągnę...-mówiła Violetta chcąc wyciągnąć Leona.-Uważaj...
-Aaa!-krzyknęli oboje.
Pozostali, idący przed nimi odwrócili się, widząc brak przyjaciół.
Violetta nie potrafiła unieść Leona, podciągnąć go i... wpadła razem z nim do dziury.
Pierwszy wpadł Leon, obijając się niezauważalnie. Potem na niego wpadła Violetta.
W dziurze było tak ciasno, że musieli się do siebie przytulić, chociażby dotykać. Czuli swoje oddechy, bicie serca, każde chrząknięcie.
-Co teraz?-spytała Violetta.
-Nie wiem... Chyba zauważyli, że nas nie ma, prawda?-powiedział Leon.
-Raczej usłyszeli... tak głośno krzyknęliśmy!-zaśmiała się Violetta.
Prawie razem roześmiali się, kiedy przypomnieli sobie, jakie stosunki ich łączą.
-Ekhem, no...-chrząknął.
-To tak... Ten, tego...-zakłopotała się.
-Leon?! Violetta?!-uwięzieni usłyszeli krzyki Camili i pozostałych przyjaciół. Westchnęli z ulgą.
-Tu jesteśmy! Tutaj!-krzyczeli.
Naty podbiegła do dziury i zwołała.
-Tutaj? W tej dziurze?
-Tak!-odkrzyknęli jednocześnie.
-Tutaj są!- Natalia zawołała pozostałych. Podbiegli do siedzących w dziurze.
-Jak się tam znaleźliście?-zdziwiła się Fran.
-Próbowałam wyciągnąć Leona, który wpadł wcześniej i tak jakoś... sama też wpadłam.-oznajmiła Viola.
-Dobra, ja i Maxi zostaniemy...-zaczęła Fran.
-A my pójdziemy poszukać czegoś, aby was wyciągnąć.-zakończyła Camila.
Przyjaciele rozeszli się.
       
                                                                 ***W dziurze***

-To co? Może wejdziesz na moich ramionach? Pomogę ci się wspiąć.-zaproponował Leon.
-Nie zostawię cię tu samego.-odparła dziewczyna i posłała chłopakowi niepewny uśmiech.
-Violetta, ja...-zaczął.
-Tak nie może być. To przez Ludmiłę, nasz związek zakończył się. Ja wcale tak nie myślę! To co było napisane na tej kartce, to przeszłość. Pisałam to wtedy, kiedy zerwałeś ze mną i chciałam o tobie zapomnieć. Ale nie da się zapomnieć o tobie i twoich pięknych oczach, burzliwych włosach, uśmiechu... Tym wszystkim czym mnie obdarzasz! Nie potrafię żyć bez twojej bliskości, Leon. Ja... kocham cię!-wyrzuciła Violetta.
Leon siedział oniemiały. Objął dziewczynę.
-Leon, ja naprawdę nie potrafię sobie bez ciebie poradzić...-oznajmiła Violetta.
-Ale czy to ma sens? Wrócić do siebie, skoro co chwilę są jakieś sprzeczki? Raz z Ludmiłą, teraz to... Wcześniej nie potrafiliśmy dojść do porozumienia, Violetto, czy to ma sens?- Leon popatrzył na nią pytająco.
-Oczywiście, że ma! Możemy spróbować jeszcze raz!-nalegała.-Leon... wróć do mnie.
-Violetta, ja naprawdę nie wiem czy...-powiedział Leon, ale Violetta przerwała mu całując go.
Namiętnie musnęła jego usta, które wciąż nie były zdecydowane, czy odwzajemnić pocałunek, czy powiedzieć "wrócę". Po kilku sekundach, jednak namiętnie całowały usta Violetty, które były spragnione Leona.
-Teraz już wiesz?-spytała Violetta kończąc pocałunek.
-Tak. Wiem, że... ja też nie potrafię normalnie funkcjonować bez ciebie.-odparł Leon i przytulił Violettę.
-Ej, co wy am się nie odzywacie? Wołam was i wołam!-krzyknęła Fran schylając się do dziury.
-Uważaj, bo wpadniesz! A nie odzywaliśmy się, bo... toczył tu się bardzo poważna rozmowa.-Violetta zerknęła kątem oka na swojego chłopaka.
-Bardzo.-potwierdził Leon i oboje wybuchnęli śmiechem.
-O co chodzi?-Francesca nie była w temacie.
-Jak to o co? Pogodzili się. Nie zauważyłaś?-odparł Maxi skubiąc słonecznik, a potem również roześmiał się.
-Co ty taki obeznany?-Francesca udała, że się obraża, a potem dołączyła do pozostałych, śmiejąc się razem z nimi.
-Trzeba wymyślić, jak stąd wyjść.-odparła Violetta, po dłuższym czasie.
-No, brawo!-zakpił Leon.
-Ej, ja tu staram się myśleć! Co robić, co robić?-Violetta drapała się po głowie.
-Jak ty słodko marszczysz nos, kiedy myślisz.-odparł Leon chichocząc.
-Co?-Violetta zaśmiała się.
-No co! Przyglądam się mojej dziewczynie.-Violetta zarumieniła się.

                                                             ***Tymczasem***

-Co zrobimy?-Fabian przeciskał się przez krzaki.
-Nie wiem! -Andres wzruszył ramionami.
-Ty nigdy nic nie wiesz!-odparła Naty.
-Już lepiej z twoją nogą, niedorajdo?-odparł Andres.
-Lepiej, bezmózgowcu.-odparła Naty.
-Denerwujecie nas tymi przekomarzaniami!-krzyknął Braco.
-Ale to tylko żarty.-roześmiali się.
-Dobra, mów Camila co robimy, bo oni nie kontaktują.-odparł Tomas. Bardzo martwił się o Violettę.
-Musimy znaleźć coś, dzięki czemu będziemy mogli ich wyciągnąć. Coś, co nie wyślizgnie się nam z rąk...-Camila myślała na głos, krążąc po lesie.
Mijali właśnie ogromny dąb korkowy oraz inne podobne drzewa. Obok nich rosły różne krzaki. Gromadka przyjaciół zrywała z nich owoce, aby coś zjeść. Słyszeli śpiew pobliskich ptaków, którymi byli lirogony, jaskółki, słowiki, skowronki. Co chwilę jakiś przelatywał im przed oczyma. Szli po brązowej, suchej ziemi obrośniętej wyschniętą trawą. Co jakiś czas na drodze pojawiał się korzeń z pobliskiego drzewa. Gałęzie z drzew plątały im się między nogami. Słońce miało być jeszcze w tym miejscu około godziny Została im godzina na wyciągnięcie ich z tarapatów. Po ciemku nic nie zdziałają.
-Heredia!-krzyknęła Camila. Pierwszy raz odezwała się do przyjaciela po nazwisku.-Przesuń ten głaz, może coś za nim będzie.-odparła.
-Jestem Tomas...-odpowiedział nieśmiale.
-Przepraszam, Tomas, po prostu moja przyjaciółka jest tam uwięziona, bardzo się o nią boję...-wyjaśniła.
-Jest z Leonem.-dopowiedziała Naty. W tej chwili Tomas przesunął ogromny głaz, którego nie uniósłby żaden tak młody chłopak bez pomocy. Był pod wpływem emocji. Kiedy Naty przypomniała mu, że Viola jest z Leonem, Tomas zdenerwował się i swoją złość przelał na siłę.
-Łał, brawo!-Camila klasnęła w ręce i pobiegła w krzaki. -Mam!-krzyknęła wyciągając lianę.
Liana była dość długa. Może i obrośnięta gąszczem, ale idealna.
-Super! Wracamy po nich!- Naty pobiegła pierwsza.
Kiedy wrócili już zapadł zmrok. Wyciągnęli latarki z plecaków i oświecili sobie drogę.
-Co tak długo?-Francesca i Maxi podnieśli się z miejsc.
-Stąd do końca lasu jest kawał drogi!-odparli zdyszeni.
-Dawajcie to, co przynieśliście!-Francesca wyrwała im z ręki lianę i wrzuciła do dziury, w której znajdowali się jej przyjaciele.
-Wchodźcie pojedynczo! Aby liana się nie zerwała!-ostrzegł ich Braco.
-Panie przodem.-Leon posłał Violettcie promienny uśmiech, a ta wspięła się na lianę.
Przyjaciele pomogli ją wyciągnąć, a potem wyciągnęli również Leona.
-Udało się! Żyjemy!-Violetta wpadła w objęcia przyjaciół.
-Teraz chodźmy nad ten wodospad! Która godzina?-spytał Maxi.
-Czekaj, sprawdzę... 21:38. Co?!-krzyknęła Camila trzymając telefon w dłoni.
-Nie, nie, nie! Statek nam uciekł!-krzyknęła Viola.
Wszyscy pędem pobiegli na plażę.
-Nie ma. Cudownie. Nie ma!-Camila załamana zsunęła się na piasek.
-Czekaj, masz numer do tego bossmana?-spytał Braco.
-Tak! Zadzwonię po niego.-Camila wykonała telefon.-Cudownie.-odparła ironicznie po zakończeniu rozmowy.- Po 22:00 statki nie mogą wyruszać z portu. Może wypłynąć dopiero o 7:00... jutro!
-Czyli około ósmej  będzie tutaj?-wszyscy przerazili się na myśl spędzenia tutaj nocy.

                                                       ***W tym samym czasie, Buenos Aires***

-German...-Angie oparła się o drewnianą framugę drzwi jego gabinetu.
-Tak, nie martw się, już nie będę naciskał.-German przewidział jej pytanie. Nawet nie oderwał wzroku znad komputera, tylko dalej przesuwał kolejne strony internetowe.
-Ale ja chyba zmieniłam zdanie.-powiedziała Angie.
German poruszył się wylewając swoją mocną kawę na leżące na biurku dokumenty.
-German! Pomogę ci!-pobiegła do niego trzymając ściereczkę w ręku.
-Czyli.. jednak chciałabyś ze mną być?-powiedział German składając dokumenty.
-Nie! Nie w tej kwestii zmieniłam zdanie! Zmieniłam zdanie, że nie musimy ukrywać swoich uczuć do siebie, bo jesteśmy rodziną. Oczywiście, jeśli jakieś uczucia darzysz do mnie...-powiedziała Angie ścierając biurku.
-Eee.. To dobrze, że zmieniłaś zdanie. Wybacz, ale mam zaraz pilne spotkanie.-German wyszedł z gabinetu.
Posmutniał, kiedy okazało się, że Angie go jednak nie kocha. Znowu. Znowu się zawiódł, choć Angie powiedziała mu jasno 'nie'.
German smutny wyszedł z domu. Musiał wyjść na świeże powietrze, aby to wszystko przemyśleć. Zawsze, kiedy miał problem siedział na świeżym powietrzu. Przy okaxji czekał również na spotkanie, mające się odbyć w pobliskiej restauracji.





***
Fajny?
Oby!
Postarałam się zmieścić w waszym przedziale godzinowym :3
Macie! ;)
Macie jakieś pomysły? Piszcie!
A i ten cały rozdział wymyśliłam sama, ale moje przyjaciółki podsunęły mi dwa pomysły :)

https://www.facebook.com/pages/Violetta-forever/460854230664261?ref=hl -wpadajcie i lajkujcie mój fanapge o Violettcie :) Gry i zabawy, zdjęcia, konkursy :3 Dla każdego Violettanatorsa (moja nazwa, sama wymyśliłam! Nie kopiować ;p). Lajkuj i baw się!
Buziaki,
Zuzka.





43 komentarze:

  1. Superrr!!!! Leonetta <3 co do pomysłów hmmmm...... Nie wiem....

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;D
    Ciekawe gdzie oni łazili że w dziurę wpadli... xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra Leonetta i Germangie <3.Rozdział ogromnie interesujący :D i bardzo fajnie ,że znowu Violetta jest z Leonem.!!Mam pomysł,ale nwm czy dobry.Np.German wrócił się do domu kiedy zauważył,że nie ma swojej teczki na jakieś potrzebne papiery.Wtedy wchodząc do domu ujrzy Angie grającą na fortepianie Tines todo.Dalej sama wymyśl mam nadzieję ,że nic na tej wyspie nie przydaży się znowu parze :D Pozdro Angela

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz częściej pisać?

    OdpowiedzUsuń
  5. niech viola będzie z tomasem!!!!!!!!!!!!!!!!
    albo nie jednak nie

    OdpowiedzUsuń
  6. niech tomas będzie z francescą a violetta i leon niechj się nie kłócą i częściej całują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie niech sie WIĘCEJ całują Bardzo dużo :D

      Usuń
  7. Super! Fajnie, że Leon i Viola są razem :)
    Rozdział naprawdę ciekawy, przyjemnie się go czekało ;)
    Mam nadzieje, że nic im się nie stanie na tej wyspie jak będą czekać na prom ;D
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  8. A ile ty masz lat Zuzia M. ... A kiedy kolejny rozdział ... Bo bardzo to mnie zainteresowało ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział super ! Cieszę się, że Leon i Viola się pogodzili ! Jestem ciekawa co z Germanangie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie że jest znowu Leonetta ( tak to pięknie brzmi ) czekam na nastepne

    OdpowiedzUsuń
  11. Leonetta pięknie brzmi?
    Błagam cię!
    ochydnie ;/

    Germangie to dopiero brzmi *.*
    wiecej wiecej
    wicej
    wiecej GERMANGIE! niech sie caluja :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Świetnie piszesz, śledzę rozdziały, które piszesz. Są świetne, dopracowane w każdym calu. Mnie bardziej intrygują losy Angie i Germana niż zawirowania miłosne Violetty.

    Prosiłabym abyś nieco więcej pisała o Germangie. Tzn. żeby w każdym rozdziale było coś o tej dwójce. :)
    Chciałabym aby do czegoś doszło między nimi.
    Mam pewien pomysł.

    Więc może niech Angie wyjdzie na dwór, a tam German będzie się przechadzał. Akurat będzie wieczór, więc atmosfera bardzo romantyczna. Gwiazdy itd. (No po za tym to Ameryka Południowa. Tam jest w opór romantycznie :) )
    Wracając może niech Angie podejdzie do Germana i powie mu coś w stylu, że jest zagubiona, nie wie co ma robić, bo chyba coś czuje do niego (czy coś tam ;p) a german może niech powie, żeby Angie nic nie mówiła i pocałuje ją. Może coś tam powiedzieć, że jest tu tak romantycznie. Po prostu idealnie. Gwiazdy, księżyc i my dwoje. Czegóż więcej brakuje? Chyba tylko jednego... I pocałunek. :3

    I bym prosiła, żebyś jakoś fajnie opisała ich pocałunek. Co wtedy czuli, myśleli itd.
    Wierzę, że coś fajnego wymyślisz. Z Twoim talentem literackim nie powinno być problemu. ;33
    Jakbyś chciała użyć mojego pomysłu i chciała podać kto cię zainspirował to używam pseudominu

    Sorbecik ♥

    (jakby coś dziewczyną jestem xdd)

    Pozdrawiam
    Sorbi ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysł fajny ale wole Pangie i tak będą razem i ona go KOCHA !

      Usuń
    2. FAjny pomysł :D,ale myśle ,że Angie bardziej pasuje do Pabla ;)

      Usuń
  13. Fajnie że Leonetta znów razem czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. KOCHAM LEONETTĘ, zaczęłam dzisiaj czytać Twojego bloga, nie wiem jakim cudem przeczytałam jednego dnia 41 rozdziałów o_O

    OdpowiedzUsuń
  15. super rozdział szkoda, że taki krótki... :(
    super, że Leonetta się pogodziła nie mogę się doczekać następnego!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam małe pytanko mógłby ktoś tuwejść http://mystoryofvioletta.blogspot.com/?? Proszeeee

    OdpowiedzUsuń
  17. Może się przyda http://vilutinia.tumblr.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Heyka! Tu ♥Animka♥
    Fajny ;-) I cool że jest Leonetta. A pro po pomysłów : Teraz jak będą musieli przenocować na tej wyspie XD to żeby rozpalili ognisko i jak wszyscy pójdą spać, to niech Camila zacznie lunatykować ! I jak będzie wstawać, obudzi się Braco ( nie że mam świra, po prostu mało się z nim dzieje wole jakieś szczegóły i rozdział będzie dłuższy), i pójdzie za nią starając się obudzić, to odkryją ( świadomie już) małą jaskinie, w której będzie perła błękitna jak kolor morza, a gdy się w nią wpatruje, nie możesz od niej oderwać oczu. XD Braco z Camila wezmą ją ale to będzie ich sekret. A dalej jak będą na pokładzie Braco zrobi dla Camili naszyjnik z tą perłą, i nie będzie chciała go zdejmować. Jak wrócą do domu, Ludmiła będzie chciała go ukraść. i ten naszyjnik Będzie Cami przynosił szczęście, to jak się zgubi to albo Braco/Maxi go znajdą (wiesz bo z Maxim są przyjaciółmi a z Braco się w 2 sezonie całują ) I dalej wymyślisz ;-)
    Bay ! ♥Animka♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajny rozdział,czekam na następny ,a następny ma być dziś :3 dodaj więcej Pablangie wiem ,że to głupio brzmi...Proszę i więcej ANGIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Please Animka

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo d=fajny rozdziaał! Zapraszam na http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/ już jest pierwszy rozdział. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. no właśnie więcej ANGIE!

    OdpowiedzUsuń
  22. aj. czemu dwa dni nie ma rozdzialu? czy moglabys zrobic zeby tomas tez byl szczesliwy? niekoniecznie z viola tak to rozdzialy super ze wszystkuch blogow o violettcie prowadzisz najlepszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A z kim ma być Tomas? Jednak z Naty? :3

      Usuń
    2. NIE ! Naty z MAxim ;-) a Camila z Braco w normalu tak jest ♥

      Usuń
    3. Ja bym chciała Tomasa z Nati a Camile z Maxim.

      Usuń
  23. czemu wczoraj nie było rozdziału,miały przecie być codziennie

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochani! Wczoraj nie było rozdziału, bo miałam niespodziewany wyjazd. Wróciłam zmęczona wieczorem. Ale dzisiaj postaram się dodać fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakbyś dzisiaj dodała rozdział to około której godziny?

      Usuń
  25. Myślę, że wieczorkkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zgadzam się z poprzednimi komciami więcej Pablangie lun Germangie.Poprostu więcej Angie! <3

    OdpowiedzUsuń
  27. O której godzinie będziesz dodawać?

    OdpowiedzUsuń
  28. No właśnie?

    OdpowiedzUsuń
  29. Proszę nich następny rozdział będzie odrobinę dłuższy i niech tam będzie Leonetta i dużo o Angie i przede wszystkim niech ten rozdział pojawi się dzis o 21:00 plis Animka

    OdpowiedzUsuń
  30. (serce) animka(serce). chyba ci się pomyliło
    1 camilla całowała się z Maxim 2
    2 Braco nie ma w 2 sezonie

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakby ta dzióra była większa to kto wie co jeszcze by było namiętni.

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk