piątek, 17 maja 2013

Rozdział 35

-Natalia wstawaj! Próba się rozpoczęła!-Camila szturchnęła dziewczynę.
Brunetka podniosła się i przeciągnęła. "Ta cała próba to był tylko sen?"-Natalia posmutniała.
-Zaczynamy!-oznajmił Pablo.
Camila pociągnęła Natę na scenę. Zauważyła, że przyjaciółka jest smutna.
-Co jest?-spytała.
-Nic... Po prostu zasnęłam, ale śniło mi się, że... To było takie realistyczne...-mówiła Nata.
-Opowiadaj!-Camila pociągnęła ją na bok.
-Wszyscy byliśmy tutaj. Zaraz miała być próba. Tomas podszedł do Violi i życzył jej szczęścia z Leonem. To oznacza... że odkochał się. Potem, kiedy próba się rozpoczęła, zaczęłam śpiewać "Te creo". Tomas tak wtedy na mnie patrzył... Śpiewałam to do niego! Wszystkim się naprawdę podobało! Po chwili Tomas podszedł do mnie, pochwalił mnie, a ja zaczęłam mu opowiadać, że strasznie się stresowałam przed tą piosenką... On przerwał mi i spytał się czy chcę być jego dziewczyną.-Natalia powiedziała to jednym tchem.
-Tomas ci się podoba?!-wrzasnęła Cami.
-Ciszej...-skarciła ją Naty.
Spojrzała na Tomasa i westchnęła.
-Na pewno kiedyś zauważy jaką wspaniałą jesteś dziewczyną!-Camila przytuliła Natalię.
Dziewczyna uśmiechnęła się, ale po chwili odparła smutnym głosem:
-Ale on wciąż kocha Violettę!-zbiegła ze sceny.
-Nata!-Camila pobiegła za nią.

                                                            
                                                           ***Buenos Aires***

-Mamy ze sobą porozmawiać? Ale o czym?- zdziwiła się Angie.
-O nas.-Angie wytrzeszczyła oczy.-Wiem, że jesteś ciocią Violetty, moją szwagierką, ale nie mów, że nic do mnie nie czujesz!-German wyrzucił to z siebie.-Pocałowałaś mnie kilka razy... Czułem, że coś z tego będzie, ale okazuje się, że... Ty masz kogoś? Rozmawiałaś z kimś tak czule przez ten telefon...-odparł.
Angie podeszła do Germana.
• Capa para twitter Clara Alonso-German.-spojrzała mu prosto w oczy. To by nie wypaliło. Przecież nie mogłabym być z kimś, kto był mężem mojej zmarłej siostry! Nawet, jeśli mnie kochasz, a ty mnie pociągasz, to nie może być tak. Chcę ułożyć sobie życie z kimś innym... German, proszę, nie bierz tego do serca, są inne kobiety...-pogładziła go po policzku.
German posmutniał.
-Angie...-zaczął.
-Może po prostu przypominam ci Mariję? Wiem, jak za nią tęsknisz... German, uwierz. To nie byłoby w porządku. Poza tym, chyba się zakochałam... Ale to inna kwestia.-zakończyła i uśmiechnęła się.-To ja już pójdę.-odparła i wyszła z pokoju.

                                                       ***Tymczasem, lekcja tańca***

-Jeszcze raz, cały układ!-zarządziła Milena.-Pięć, sześć, siedem, osiem...-zaczęła odliczać i wpatrywała się w każdego ucznia.
Milena była równie surową nauczycielką tańca co Gregorio, ale nie odstraszała uczniów. Wszyscy lubili ją za jej podejście i uśmiech oraz ciekawe układy.
-Nie tak, Francesca! Obrót ma być w lewą stronę!-wrzasnęła, a Fran szybko poprawiła się.
Po skończeniu układu, wszyscy rozgrzali nierozgrzane mięśnie.
-Teraz przejdziemy do układuna występ! Dzisiaj uczymy się kolejnego układu-zostało nam mało czasu! Będzie kilka układów, zostały nam jeszcze dwa. Dzisiaj jeden i za kilka lekcji kolejny!-rozporządziła Milena.
Cała klasa ustawiła się w szachownicy-ulubione rozstawienie nauczycielki i bacznie przyglądali się nowym ruchom tanecznym.
Violetta i Leon najmniej uważali, cały czas patrzyli sobie w oczy.
-Leonetta!-Milena krzyknęła.-Znaczy... Leon, Violetta!-poprawiła się.-Uważać!-skarciła uczniów.
Violetta i Leon uśmiechnęli się do siebie.
-Całkiem ładne połączenie... Leonetta.-szepnęła Violetta, a Leon kiwnął głową.

                                                                     ***Później***

Francesca, Camila i Violetta siedziały razem w parku jedząc lody. Śmiały się i rozmawiały.
Nagle do nich podeszło dwoje hiszpanów. W rękach mieli gitary i zaczęli dziewczynom grać romantyczne i rytmiczne piosenki. One zaczęły tańczyć w ich rytm. Jeden z nich porwał Camilę do tańca.
Po piosence,chłopcy wyciągnęli z torby trzy róże i wręczyli je dziewczynom.
-Jestem Alejandro.-przedstawił się pierwszy całując dłonie dziewczyn.
-A ja Fabian.-odparł drugi.
Alejandro miał na sobie czerwoną koszulę i dżinsy. Widać było jego umięśniony tors. Miał zadziorny uśmiech i rozkochujące spojrzenie. Jego karnacja była ciemna, hiszpańska. Miał gęste, brązowe włosy i ciemne oczy. Podszedł do Camili i spytał się jej:
-Najpiękniejsza! Podobał ci się ten taniec?-uwodził ją.
Camila zarumieniła się i zachichotała:
-Tak!-zaśmiała się.
Fabian, przyjaciel Alejandro wywrócił oczami.
Miał wesoły i sympatyczny uśmiech, Tak jak u Ala-miał ciemną karnację. Jego oczy były również ciemne. Nosił jasną koszulę, a w ręku trzymał gitarę.
-Lubisz śpiewać?-spytał Francesci.
-Jasne!-odparła.-Jesteśmy tu na wymianie uczniowskiej. Jestem z Buenos Aires. A ty jesteś stąd?
-Tak, oczywiście! Właśnie mam przeprowadzać się do Buenos Aires, ale za wszelką cenę odwołuję ten wyjazd. Teraz przynajmniej będę mieć tam przyjaciół.-Fabian uśmiechnął się.-A ty jak masz na imię?
-Ale gapa ze mnie! Jestem Francesca- w skrócie Fran. To jest Violetta, a to Camila.-wskazała na dziewczyny.
-Jakie piękne imiona! -powiedział hiszpan.
-Takie pytanie... Znasz może jakąś fajną lodziarnię, bo chociaż jestem tutaj dwa tygodnie, cały czas natykam się na niedobre lody!-zaśmiała się Fran.
-Oczywiście! Chodźccie, pokażę wam!-Fabian wstał z ławki.

                                                 ***Wieczorem, przed hotelem***

Alejandro i Fabian odprowadzili dziewczyny do hotelu.
Camila trzymała w ręku kwiat margaretki i uśmiechnięta wąchała go. Była zachwycona Alejandrem, który naprawdę zawrócił jej w głowie. Z tego wszystkiego, zapomniała o Maxim...
Maxi akurat wybiegł z hotelu i ucieszony krzyknął:
-Jak dobrze, że jesteś, Camila! Martwiłem się o ciebie, bo nie pojawiłaś się na naszje randce...-spostrzegł, że Camila go nie słucha, tylko przytula się wpatrzona do jego kuzyna.-Alejandro?!-wrzasnął Maxi.
-Witaj, drogi kuzynie! Popatrz, jaką piękną znalazłem dziewczynę!-Camila zachichotała.
-Alejandro, to jest moja...-Maxi nie dokończył.
-Camila jest taka słodka!-przytulił Camilę, która nie odrywała od niego wzroku.
-Camila to moja dziewczyna!-wrzasnął Maxi.
Dziewczyna spojrzała na Maxiego i znowu wpatrzyła się w Alejandro.
-Oj, kuzynie... Wydaje mi się, że już nie.-zaśmiał się Al.
-Co?!-wrzasnął Maxi.
Podszedł do Alejandra i nakrzyczał na niego, po chwili uderzył go.
Bili się tak trochę czasu, aż Alejandro powiedział:
-I tak nie wygrasz, Maxi.-odszedł posyłając całusa Camili. Dziewczyna zachichotała.
Całej sytuacji przyglądały się zdziwione przyjaciółki Camili. "Jak może zostawiać Maxiego dla pierwszego lepszego hiszpana?"-myślały.
Maxi otarł twarz z potu i podszedł do zmartwionej Camili.
-Myślałem, że jesteś inna.-odparł i wszedł do hotelu szybkim krokiem.

                                         ***Tymczasem, pokój Ludmiły i Naty***

-Wiesz co... Ta Violetta zaczyna mnie denerwować.-odparła Ludmiła.-Wcześniej nic do niej nie miałam, chciałam się zemścić na Leonie. Ale teraz widzę, że może narobić mi kłopotów... Nikt nie może być ważniejszy w studio niż ja!-pisnęła blondynka.
-Tak, Ludmi.-powiedziała zamyślona Natalia, wpatrująca się w telefon.
-Musimy coś z nią zrobić. Tym razem, zobaczy, kto tu jest królową!-zaśmiała się Ludmiła.
-Tak, Ludmi.-Nata znowu skinęła głową, bawiąc się w telefon.
• Capa para twitter Mercedes LambreCzekała na jakiś SMS od Tomasa, ale nic takiego nie dostawała. Posmutniała.
-Ugryzło cię coś?-spytała Ludmiła odwracając się do przyjaciółki.
-Nie...-skłamała.
-To dobrze.-Ludmiła znowu spojrzała za okno, przyglądając się Violettcie.




***
Fajny?
Oby!
Sorki, że nie dodałam, ale nie zdążyłam wczoraj i przedwczoraj :/ Ale mam nadzieję, że wam się spodoba :)
Macie jakieś pomysły? Piszcie! Na pewno jakieś wykorzystam :)
Pomysł z hiszpanami dostałam od mojej najlepszej przyjaciółki, Oli. Resztę rozwinęłam i myślę, że spodoba wam się ten wątek :)
Wpadajcie na mój fanpage: https://www.facebook.com/pages/Violetta-forever/460854230664261?ref=tn_tnmn o Violettcie! Lajkujcie i bawcie się :)
Buziaki,
Zuzka.

13 komentarzy:

  1. Super. Najlepsza akcja z Leonettą na zajęciach tańca ;D. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ta Camila wyprawia...
    Rozdział świetny jak wszystkie ;)

    Zapraszam http://historia-violetty-i-nie-tylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ! Szkoda, że Naty się to śniło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Camilii odwala? -.-
    Świetny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział super, ale Cami mnie wkurzyła..
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha, Alejandro xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Hey tu Animka♥
    Mam taki pomysł, O Cami i Maxim, mianowicie żeby się rozstali ale tak bez mówienia sobie ! ( i tak sobie sporo wyjaśnili przed hotelem), ale jak będzie z Alechandrem, i będzie jej mówił że Maxi to idiota, że nie miał szans z takim facetem jak on XDi wtedy odejdzie zrozumie że jest okropny, i nie chce być z nim. będzie wiedziała że nie będzie łatwo odzyskać Maxiego. I Wtedy spotka Maxiego np. w parku.I zobaczy jak sobie chodzi wiesz jak ktoś ma doła. XD I zobaczy Braco jak na nią patrzy, i powie jej coś takiego teraz dialog:
    „- Braco, ja ...
    -Camila, czemu to robisz?
    Camila nie wiedziała o co chodzi, i popatrzyła na niego pytająco.
    -Naprawdę go ranisz.-Powiedzial ze smutkiem i współczuciem Braco. Było mu przykro że Maxi cierpi z jej powodu, i współczół jednocześnie jej, że nie wie co robić, była taka zagubiona...
    -Ale to tylko jedna róża! A ja ...
    -Camila! Przeztań!-Krzykną ale na szczęście Maxi nie usłyszał. Był zbyt pogrążony w smutku.Camila wybuchneła płaczem.Braco pociągną ją „w cień”,żeby nikt ich nie widział.Zrobił to szybo, bo Maxi odwrócił się w ich kierunku, naszczęście nic nie zauważył ich i znowu zaczą włuczyć się po parku.Chłopak ują jej twarz w dłonie i spojrzał jej w oczy i wytarł jej łzy z policzka, a potem przytulił ją mocno.
    -Eee...To... Po przyjacielsku...-Wyjąkał i spuścił wzrok.
    -Oczywiście, dzięki.-Odparła i dała mu całysa w policzek.Odeszła ocierając łzy.
    „Jak ja mogłem to zrobić ?!Du bist ein Verräter Braco*!Najpierw Viola teraz Cami?!” Karcił sam siebie.

    *Zdrajca z ciebie Braco!”

    Wiesz, coś takiego bardzo chcę Leonettę, Pangie(ale nie tak bardzo XD) i Brami (Braco i Cami) Dzięki, że wykorzystałaś mój pomysł w poprzednim rozdziale ! Byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś i to zamieściła, oczywiście przekształcony, jeśli chcesz.To tyle z pomysłów, bo z Leonettą i resztą sobie raadzisz bardziej niż SUPER ! (ale oczywiście z postaciami drugoplanowymi nie jest gorzej :) )
    BAY ! ♥Animka♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Superoy,czekam z niecierpliwieniem na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy next ??????
    MAxi ma z nią być i koniec niech Camila się ogarnię !

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk