środa, 8 maja 2013

Rozdział 30


-Tomas?-spytała Violetta patrząc z uśmiechem na kwiaty.
Podeszła bliżej chłopaka i patrzyła na niego pytającym wzrokiem.
-Cieszę się, że się odnalazłaś! Bardzo się o ciebie martwiłem...-Tomas uśmiechnął się.
-Dzięki. Już jest wszystko dobrze. A...?
-Właśnie, miałem się ciebie spytać czy widziałaś Naty?
Violetta miała wciąż uśmiech na twarzy, chociaż w środku było jej smutno. Była pewna, że to kwiaty dla niej. Była naprawdę pewna! Jednak okazało się, że nie.
"Co ze mną?! Przy Leonie czuję się jak w niebie, a kiedy widzę, że Tomas daje kwiaty innej, jestem zazdrosna? Co ze mną nie tak?"-Viola myślała.
-Chyba była przy windzie.-powiedziała po chwili i rzuciła sztuczny uśmiech.
Zamknęła drzwi i oparła się o nie.

***Tymczasem***

-I co?-pod drzwiami pokoju Violetty stał Maxi.
-Nic!-powiedział zły Tomas i rzucił kwiaty na ziemię.-Nie zrobię jej tego! Nie chcę, by znów myślała, że coś do niej czuję.
-Ale to prawda!-roześmiał się Maxi.
-Jednak nie musi o tym wiedzieć! Chcę, żeby była szczęśliwa... A szczęśliwa jes z Leonem.-mówił Tomas.
-I smutna bez ciebie.-dodał Maxi.
-Nie chcę jej ranić. Nie możemy być razem... Sama mi powiedziała, że to wszystko komplikuje! Może to prawda? Tęsknię za...
-Bliskością z nią?
-Też! Nie chcę zniszczyć tego co ma. Ma szczęście z Leonem... Nie wiem czy mógłbym jej dać to samo.-powiedział Tomas i wszedł do windy.
Maxi chciał do niej wejść, ale nie wszedł.
-Co z kwiatami?-krzyknął, ale winda już się zamknęła.

***Później***

Violetta wyszła z pokoju już gotowa na wyjście.
Po drodze zauważyła leżące kwiaty na ziemi. To były róże. Te same kwiaty, które miał Tomas.
Violetta stanęła przy nich i wzruszyła ramionami.
"Nie możemy być razem."-pomyślała i poszła dalej.

***Następnego dnia***

-Witajcie! Dzisiaj ja i dyrektor tutejszego studia chcielibyśmy was o czymś powiadomić.-powiedział Pablo.
Wszyscy uczniowie słuchali z zainteresowaniem.
-Chcemy zrobić przedstawienie muzyczne... Taki musical. Na koniec wymiany, chcielibyśmy je wystawić. Zostało mało czasu-3 tygodnie i jeden dzień. Od czwartku rozpoczynamy przesłuchania.-powiedział dyrektor.
Wszyscy uśmiechnięci spojrzeli po sobie.
-W naszym studio uczniowie tego studio też przygotowuję przedstawienie. Oni przygotowuję tam, my tu. Potem wystawimy je w naszym studio, a oni przyjadą tutaj ze swoim przedstawieniem.-mówił Pablo.
-Do przesłuchań zabieramy przede wszystkim uczniów Studio 21 z Buenos Aires.-powiedział dyrektor i uśmiechnął się.-Chciałbym, żebyście pomyśleli nad tematem przedstawienia. Jutro wybierzemy najlepszy i zajmiemy się resztą.-odparł i razem z Pablem wyszli z sali.
W klasie rozległy się szepty, śmiech, piski. Wszyscy byli podekscytowani nowym wyzwaniem.
-Nie martwcie się moje drogie konkurentki do przesłuchania na główną rolę! Nie musicie stresować się przesłuchiwaniami. Wiadomo, że ja je wygram!-zaśmiała się Ludmiła.
Francesca, Camila i Violetta wywróciły oczami i rozmawiały dalej.
-Macie już jakieś pomysły?-spytała Violetta.
-Może "jeden dzień z gwiazdą"?-zaproponował Maxi.
-Gwiazda? Ktoś mnie wołał?-krzyknęła Ludmiła.
-Nie... To musi być coś takiego...-mówiła Camila.
-W każdym razie do jutra trzeba wrzucić karteczkę z tytułem do urny. Ciekawa jestem co to będzie.-mówiła Violetta.
-Startujecie w przesłuchaniach do głównej roli?-spytała Fran.
-Tak!-odparły dziewczyny.
-Ja zdobędę główną rolę.-powiedział Maxi i przyjął poważną minę, po chwili roześmiał się.
-Dobrze, koniec tych pogaduszek!-do sali weszła Andrea, nauczycielka śpiewu.-Usiądźccie, zaczniemy od rozśpiewki.-podawała kolejno dźwięki, a uczniowie musieli zaśpiewać werset "Moja mama bardzo miła jest" w odpowiedniej tonacji.-Świetnie! Teraz rozgrzewamy usta.-każdy po kolei musiał mówić alfabet tak szybko jak potrafi na melodię "szły kurki trzy". I na koniec wdechy i wydechy oraz rozlużniamy przeponę. -wszyscy zaczeli rozgrzewać tułów, aby lepiej się pracowało.-Wszyscy pewnie wiecie o przedstawieniu. Chciałam się zapytać, czy macie już jakieś pomysły.-spytała.
Nikt nic nie powiedział.
-Musimy się namyśleć.-powiedział Maxi.
-Dobrze! Jutro w urnie mam widzieć tysiąc pomysłów!-zaśmiała się Andrea.-Dzisiaj, przed przesłuchaniem chcę posłuchać waszych głosów, abym mogła zobaczyć co macie jeszcze dopracować przez te dwa dni. Poproszę na scenę... Camilę. Camila, weź ze sobą Violettę, Maxiego i Francescę. Podzielę wam zwrotki piosenki.
Camila wyszła na scenę i zaśpiewała znaną wszystkim piosenkę "Algo suena en mi".
Po chwili jej piosenkę przejęła Francesca, zaraz po niej Maxi. Na koneic wystąpiła Violetta.
-I jak?-spytali po występie.
-Dobrze... Jednak mam parę uwag.-Andrea uśmiechnęła się.-Camila, wiem, że potrafisz zrobić "robotyczne przejścia" jak to nazwaliśmy na poprzednich zajęciach. Chciałabym, abyś poćwiczyła je, bo chciałabym abyś spróbowała tak zaśpiewać.-mówiła Andrea.-Francesca. Masz piękny głos! Nie stresuj się występami, musisz panować nad ciałem, a wtedy wyjdzie idealnie! Maxi. Musisz poćwiczyć nad wsłuchiwaniem się w rytm, abyś śpiewał do rytmu.-powiedziała.-Violetta. Masz piękny głos, jednak chciałabym abyś śpiewając nie modulowała go. Musisz wybrać- czy śpiewasz pełnym gardłem czy przeponą.-Violetta kiwnęła głową i usiadła z pozostałymi.
Przez resztę lekcji wszyscy byli przesłuchiwani, a Andrea dawała im rady.

***Po lekcji***

Do urny podszedł Tomas.
Z kieszeni wyjął pomiętą karteczkę i napisał na niej tytuł "Nieszczęśliwa miłość". Spojrzał na Violettę rozmawiającą z Leonem i wrzucił kartkę do urny.
Po chwili smutny wyszedł ze studia.

***Następnego dnia, środa***

-Usiądźccie, usiądźccie!-mówił Pablo do uczniów.
-Razem z Pablo wybraliśmy jeden temat: Nieszczęśliwa miłość.-wszyscy spojrzeli po sobie, a Tomas podrapał się po głowie.
-Ma ktoś jakieś pomysły?-spytał Pablo uciszając szepty w klasie.
-Może...-zaczęła Violetta.-Niech przedstawienie będzie o manekinie i chłopaku! Manekin, stojący na wystawie, zakocha się w chłopaku śpiewającym na ulicy. Manekin-dziewczyna, nie będzie mogła być z chłopakiem choćby chciała, bo jednak nie jest człowiekiem...-zakończyła Violetta i spuściła głowę.
-Ale na końcu okaże się, że miłość zwycięży i będą razem!-powiedział uśmiechnięty Pablo.-Świetny pomysł!
-Niech będzie wiele tancerzy! Muszą być uliczni tancerze...-rzucił Maxi.
-Może niech będzie też grupa manekinów, która będzie odpędzać dziewczynę od miłość, ale równocześnie mówić, że marzenia się spełniają!-powiedziała Francesca.
-Świetnie, mamy to! Jutro są przesłuchania do roli dziewczyny-manekina i chłopaka w którym się zakochuje. Chętni, niech się przygotują!-powiedział Pablo.
-Teraz ważne są piosenki.-odparł nauczyciel.
-Właśnie! Kto się nimi zajmie?-spytał Pablo.
-Ja mogę! Chętnie zajmę się partią dla dziewczyny.-powiedziała Violetta, a Pablo kiwnął głową.
-W końcu to twój pomysł, ty najlepiej go wyrazisz.-uśmiechnął się, a Ludmiła wywróciła oczami.
-Ja mogę skomponować piosenkę dla chłopaka!-powiedział Tomas.
-Świetnie! Jeszcze piosenka manekinów i tańce ludzi na ulicy... To będzie show, kochani!-cieszył się Pablo i rozpoczął lekcję.

***Tego samego dnia, wieczorem***

-Boję się, Leon!-powiedziała Violetta.
-Nie martw się... Obyśmy dostali te role!-powiedział Leon i przytulił Violettę.
-Byłoby cudownie! Od dawna mam napisaną piosenkę o niespełnionej miłości. Napisałam ją wtedy, kiedy...
Leon kiwnął głową.
Wiedział o co chodziło.
Violetta posłała mu uśmiech i odparła:
-Ale to nieaktualne, w końcu jestem szczęśliwa z tobą!

***Tymczasem***

-Muszę zacząć komponować. Nie mam pomysłu! Znaczy mam, ale za dużo ich...-Tomas krążył po pokoju.
-Tomas, uspokój się! Dasz radę.-mówił Maxi.
-Dobra, mam czas do poniedziałku na napisanie piosenki, coś się wymyśli.-mówił Tomas i usiadł na łóżku.
-Ja lecę do Camili i Francesci, musimy przygotować piosenkę dla manekinów! -rzucił Maxi i wybiegł z pokoju z laptopem pod pachą.

***Następnego dnia***

-Zaczynamy przesłuchania! W sali niech zostaną same dziewczęta chętne do roli głównej.-zarządził dyrektor Studia 21 w Madrycie.
W klasie zostały Ludmiła, Violetta, Francesca, Camila i Naty. Wszystkie były chętne.
-Dziewczyny! Możecie już sobie iść, to ja dostanę tę rolę.-odparła Ludmiła.
-Przestań, to robi się nudne.-powiedziała Francesca.
-Nudna to robisz się ty!-powiedziała Ludmiła.
W sali było "gorąco". Tyle emocji.
-Dziewczęta! Na początek zatańczycie taniec, którego uczycie się ostatnio na zajęciach z Mileną.-odparł Pablo.
Milena włączyła muzykę i przyglądała się ruchom dziewczyn.
Nauczyciele szeptali sobie coś do ucha i powiedzieli:
-Dobrze. Chcielibyśmy, by w sali zostały Ludmiła i Naty. Jednak to nie znaczy, że odpadacie!-zwrócili się do pozostałych.
Naty i Ludmiła znów tańczyły w rytm muzyki.
-Są zdecydowanie najlepsze.-szeptali po sobie.
-A co z pozostałymi?-pytali się wzajemnie.
-Dobrze.-powiedział Pablo.-Chcemy zobaczyć jak śpiewacie.
-A reszta niestety odpada.-powiedziała Milena i podziękowała dziewczynom.

***Później***

-Szkoda, że nie dostałyśmy tej roli...-smuciła się Viola.
-My? Rola jest tylko jedna!-śmiała się Fran.
Nagle podbiegła do nich Camila, która rozmawiała z Pablem.
-Możemy być grupą manekinów!-mówiła.
Dziewczyny pisnęły szczęśliwe, że dostały inną, ale tak samo ciekawą rolę.
-Będzie tyle śpiewania...-cieszyła się Francesca.
-Violu, co jest?-Camila spojrzała na Violę.
-Smutno mi, że to nie ja będę śpiewać moją piosenkę.-odparła Viola.
-Ale pomyśl, że będziesz śpiewać z nami naszą piosenkę, którą piszemy z Maxim! Jeszcze kilka poprawek i pokażemy ci ją.-mówiła Camila.
-Jest nieziemska!-dodała Fran i wszystkie-już uśmiechnięte-wyszły ze studia.

***Tymczasem***

-Chłopcy! Przeczytam tych, którzy zapisali się na listę chętnych do głównej roli-powiedziała Milena.
-Dobrze.-odparli.
-Tomas, Leon, Napoleon, Braco i Maxi. Zaczynamy od tańca, którego ostatnio się uczyliśmy!-zarządziła Andrea i włączyła muzykę.
Po chwili tańca, wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że chcą posłuchać jak śpiewa Tomas i Leon.
Pozostali odpadli.
-Maxi, zostań na chwilkę.-zawołał go Pablo.
-Coś się stało?-spytał Maxi.
-Nie! Po prostu chciałem ci zaproponować, abyś ze swoimi przyjaciółkami- Camilą-na tę imię Maxi się zaczerwienił-Francescą i Violettą należał do grupy manekinów.
-Chętnie! Zaraz, zaraz...-pomyślał Maxi.-To one się nie dostały?-zdziwił się.
-Niestety nie, ale sądzę, że nie mógłbym znaleźć lepszej grupy manekinów!-odparł Pablo.


***Popołudniu wszyscy zebrali się w studio***

Za chwilę miały być ostateczne wyniki.
Pozostali uczniowie usiadli w ławkach i przesłuchanie rozpoczęło się.
-Na scenę prosimy Naty i Ludmiłę.-powiedzieli nauczyciele.
Dziewczyny weszły na scenę.
-Jak możesz mi to robić, jestem twoją przyjaciółką!-mówiła Ludmiła chcąc zniechęcić Naty.
-Ja też chcę mieć szansę!-po raz pierwszy Naty postawiła się przyjaciółce.
Ludmiła zdziwiła się, ale przesłuchanie się rozpoczęło więc musiały śpiewać.
Zwyciężczynie śpiewały "En mi mundo", które napisała Violetta.
Po chwili śpiewali też chłopcy.
Tomas i Leon patrzyli sobie w oczy i wysłali sobie groźne spojrzenia.
Śpiewali "Voy por ti".
Po przesłuchaniach nauczyciele naradzili się i Pablo zaczął:
-Główne role otrzymują...








***
Fajny?
Oby!
Piszcie swoje pomysły :)
Sorki, że długo nie pisałam, ale spędzałam wiele czasu na mojej stronce na facebooku:
O VIOLETTCIE! Link: https://www.facebook.com/#!/pages/Violetta-forever/460854230664261
Chciałam dodać, że pomysł z odnalezieniem Violi przez Leona dała mi moja mama :) A i chcę oznajmić, iż chodził mi po głowie pomysł z przedstawieniem takim jak w serialu, ale nie byłam pewna jego realizacji. "Kicia <3" chciałaby to, więc postanowiłam, że spróbuję. Oczywiście obrobi się co nieco... :)
Buziaki,
Zuzka.

9 komentarzy:

  1. fajny rozdział, może główną rolę dostanie Naty i Leon

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Natalię.:D
    Zapraszam do mnie,jest już pierwszy rozdział :
    violetta-and-her-world.blogspot.com
    Mam nadzieję,że skomentujesz. : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałaś tak zakończyć? Jak już chcę wiedzieć kto dostanie główne role.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, dawaj szybko następny, bo już nie mogę się doczekać ; )
    co do tego parku czerwonych drzew, wykorzystałam to nieświadomie. Mam nadzieje, że nie gniewasz się na mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Extra! Musiałaś przerwać w taki momencie !? Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk