niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 23

-O czym, słonko?-spytał Niall.
-Widzisz... Myślę, że...-Fran krępowała się nieco.
-Że?
-Że powinniśmy zostać przyjaciółmi. Tylko przyjaciółmi.
-Fran, kochanie, co się stało?-Niall przybliżył się do Francesci i położył rękę przy jej twarzy.
-Nic. Po prostu mieliśmy spróbować... I nie wyszło. Jesteś naprawdę super chłopakiem, ale sądzę, że nie dla mnie. Może ktoś inny będzie w tobie zakochany po uszy, ale ja...
-Ale ty nic nie czujesz?-Niall usiadł na łóżku i schował twarz w dłoniach.
Francesca niechętnie kiwnęła głową.
-Tak.-w końcu powiedziała.
-Dla kogo mnie zostawiasz?-spytał Niall po długiej ciszy.
-Co?
-Nie zostawiłabyś mnie przecież, gdyby nie spodobał ci się jakiś chłopak, prawda?!
-No tak... Niall, nie mówmy już o tym. Dziękuję ci za to co dla mnie zrobiłeś.-powiedziała Francesca całując Nialla w policzek i szybko wyszła z jego pokoju.
Za drzwiami powiedziała pod nosem:
-Już po wszystkim. Ale czuję taki ból... Taki ból o tutaj...-i wskazała na serce.

                                                          ***Tymczasem***

Leon siedział na łóżku w pokoju, który dzielił z Andresem, Maxim, Braco i Zaynem.
Do pokoju wszedł Braco i Maxi.
-Było super!-mówił Maxi.
-Taka świetna woda... Dawno nie byłem na takim świetnym basenie! Musisz iść Leon!-powiedział Braco.
-W ogóle widziałeś Leon jaka akcja działa się na basenie?-zaczął Maxi. Leon zaprzeczył.-Nasza pływaczka, Ludmiła zaczęła się topić! Wyobrażasz sobie?! Ona! Ratownik był na przerwie, a Ludmiła się topiła! Na szczęście w pobliżu była Violetta. Szybko skoczyła do wody, aby jej pomóc. Nie rozumiem tylko reakcji Ludmiły! "Violetta, nie top mnie?!" Dziwne.
Leon podniósł się z łóżka i szybko wyszedł z pokoju.
-A temu co?-zdziwił się Braco.
Maxi wzruszył ramionami.

                                                     ***W pokoju Ludmiły***

-I wtedy on...-Ludmiła rozmawiała z Natą, ale nagle do pokoju wpadł Leon.
-Ludmiła?-zaczął miło.
-Tak?
-Jak tam twoje pływanie?
-A bardzo dobrze! Ostatnio nawet polepszyłam wyniki...-po chwili zrozumiała, że wpadła.
-Ludmiła, dlaczego to zrobiłaś?
-Ale co?-niewinnie zatrzepotała rzęsami.
-Dlaczego udawałaś, że toniesz, żeby wrobić Violettę?!-Leon był zniecierpliwiony.
-Leonku, ona mnie topiła...-Ludmiła ustawała przy swoim.
-Ludmiła, nie kłam, mam świadków! Dlaczego to zrobiłaś?!-Leon już krzyczał.
-Leon.-Ludmiła przybliżyła się do niego.-Chciałam być bliżej ciebie.-powiedziała i przysunęła się tak blisko, że ich usta dzieliło kilka milimetrów.
-Ludmiła, zrozum. Ja i ty, to koniec. Jesteś moją przyjaciółką. Chciałem, żebyś pozostała. Jednak ty robisz wszystko, by to zmienić. Teraz liczy się tylko Violetta, a ja nawet nie wiem czy mogę traktować cię jak przyjaciółkę.
-Leonku...-Ludmiła położyła ręce na jego ramionach.
-Violetta. Nie ty. Violetta.-powiedział i wyszedł trzaskając drzwiami.
-Wrrrrrr!-Ludmiła zasyczała.
Natalia stała jak słup przyglądając się tej sytuacji.
Po chwili wyszła bez słowa.
-Natalia?-Ludmiła wołała za nią.
Jednak Natalia wyszła i usiadła na sofie w holu. Zastanawiała się, czy naprawdę postępuje dobrze, żyjąc w takim towarzystwie. "Czy to wszystko jest warte sławy? Z resztą jakiej sławy? Jakim kosztem? Dlaczego Ludmiła jest taka, a nie inna?"- padało wiele pytań, ale na żadne z nich nie znała odpowiedzi.

                                                                ***Później***

-Cześć, już się rozpakowałem. Może... Może chciałabyś gdzieś wyjść?-spytał Braco drapiąc się nerwowo po głowie.
Na twarzy recepcjonistki pojawił się promienny uśmiech.
-Tak, oczywiście! W sumie to nie przedstawiliśmy się sobie. Jestem Maya.-wyciągnęła rękę.
-Ja jestem... Jestem... Braco!-Braco ze zdenerwowania zapomniał swojego imienia.-Masz ochotę na lody?
-Pokażę ci gdzie są najlepsze.-powiedziała Maya.
Trzymając się za ręce wyszli z hotelu.

                                                           ***Tymczasem, pokój Violetty***

-Violetta, nie martw się.-pocieszał ją Tomas.
-Ja nie wiem czym sobie na to zasłużyłam! Dlaczego Ludmiła mi to robi? Dlaczego?! Czemu Leon mi nie ufa? Nie wierzy?-łkała Viola.
-Może nie jest ciebie wart?-powiedział Tomas unosząc jej podbródek.
-Tomas, ja...
-Wiem, ale chciałem ci uświadomić, że są inni chłopcy.
-Ale ja chcę Leona!-załkała i wtuliła się w Tomasa.
-Dosyć, Viola, nie płacz! Musisz się rozerwać, zacznijmy od uśmiechu!-powiedział Tomas.
Violetta delikatnie uniosła koniuszki warg, aby się uśmiechnąć.
-I?
-Teraz musisz wykrzyczeć co czujesz. To pomaga!-zaśmiał się Tomas.
Violetta wzięła poduszkę i przyłożyła ją do twarzy.
Zaczęła krzyczeć, wrzeszczeć, mówić spokojnym tonem, płakać, aż w końcu nie wytrzymała i śmiała się.
-Teraz już ci lepiej?-sptał Tomas, a Violetta kiwnęła głową.-To zapraszam na lody, musisz zapomnieć o tym, o tym...
-Wiem o co ci chodzi, ale obejdzie się bez tego!-zaśmiała się Viola wychodząc z pokoju.
Razem z Tomasem weszli do windy.

                                                                      ***Na dole***

-Chodź, słyszałem, że najpyszniejsze lody są kilka przecznic dalej, pokażę ci!-odparł Tomas.
Violetta uśmiechnęła się.
Przy lodziarni, kiedy Tomas zamawiał dla niej lody, podszedł do niej jej były chłopak- Leon.
-Violetta, ja...-zaczął.
-Dziękuję.-Violetta zwróciła się do sprzedawczyni odbierając swoją porcję lodów. Powoli odwróciła się w stronę Leona.
-Violetta, posłuchaj. Żałuję tego co zrobiłem. Jestem głupi, że ci nie uwierzyłem, mogłem się domyślić, że to kolejny spisek Ludmiły. Violu, wróć do mnie!-Leon przybliżył się do Violi.
-Leon, nie wiem czy chcę być z kimś, kto mi nie wierzy. Już drugi raz dzisiaj musimy się godzić. Nie wiem czy tak chcę.-Violetta posmutniała.
-Violu, obiecuję, już tak nie będzie!
-Ja nie chcę ryzykować. Muszę to przemyśleć.-powiedziała Violetta.-Chodź Tomas!-zwróciła się do Tomasa i razem poszli w stronę Rynku.
-Coś dla pana?-spytała sprzedawczyni.
-Violettę!-zapłakał i poszedł.

                                                              ***Tymczasem***

-Jaki piękny wieczór, prawda Maxi?-spytała Camila.
Razem z Maxim siedzieli na tarasie mieszczącym się na dziewiątym piętrze hotelu.
-Cudowny. Jeszcze cudowniejszy, bo spędzam go z tobą.-powiedział Maxi i cmoknął Cami w policzek.
Camila zarumieniła się.
-Właśnie, mam coś dla ciebie!-powiedział chłopak.
Szybko wstał i wyszedł.
Po chwili wrócił z bukietem róż-ulubionych kwiatów jego dziewczyny.
-Jejku, Maxi! Dziękuję.-powiedziała i przytuliła.
-Chyba należy mi się jakaś nagroda?-zaśmiał się Maxi i czule pocałował usta Camili.
Ona odwzajemniła pocałunek.
Po chwili wtulona w ramię Maxiego oglądała z nim zachód słońca.

                                                            ***Restauracja***

-Podoba ci się? To ta niespodzianka, którą dla ciebie przygotowałem.-powiedział Zayn.
-Jest cudownie! Nigdy nie byłam w ładniejszej restauracji.-powiedziała Francesca i posłała zalotny uśmiech Zaynowi.
-Naprawdę mi się podobasz Francesca.-odparł chłopak.
Francesca zatrzepotała rzęsami i nic nie powiedziała.
-Co dla państwa?-do pary podszedł kelner.
-Poprosimy to i to.-powiedział Zayn wskazując rzeczy w menu, a Fran tylko się uśmiechała.
-Dziękujemy.-odparła Francesca.
Kiedy kelner odszedł, Zayn wyciągnął Fran na scenę.
-Chodź, zaśpiewajmy coś!-powiedział.
-Oszalałeś?!
-Czemu nie?-zaśmiał się i wręczył jej mikrofon.
Po chwili wziął gitarę i usiadł na taboreciku.
Zaśpiewali "tienes todo" patrząc sobie w oczy.

                                                         ***Następnego dnia, pokój dziewczyn***

-Tak bardzo się stresuję!-powiedziała Viola.
-Nie martw się, nie ty jedna! W końcu to nasz pierwszy dzień w nowym studio.-powiedziała Cami.
-Ciekawe czy chłopcy tam są tak samo interesujący jak u nas...-zaśmiała się Fran.
-Francesca, ty tylko o jednym!-dziewczyny odparły chórem.
-A właśnie jak z Zaynem?
-Dobrze.
-Jesteście razem?
-Nie!-Francesca zarumieniła się.
-A chcesz być z nim?
-Nie wiem... Naprawdę! Może poznam kogoś tutaj?
-Poczta kwiatowa.-dziewczyny usłyszały głos zza drzwi.
Violetta poszła otworzyć.
-Dla panny Violetty Castillo.-powiedział listonosz i wręczył bukiet.
-Od kogo?-spytała Viola.
-Tego nie mogę zdradzić. Wszystkie informacje zawarte są w liściku. Miłego dnia paniom!-listonosz pożegnał się i wyszedł.
-Od kogo?-Camila zapytała.
-Nie wiem, czekajcie, przeczytam liścik.-odparła Viola.
-Czytaj, czytaj!-ponaglała Fran.
- "Gdzie słyszysz śpiew, tam wejdź,
Tam dobre serce mają
Źli ludzie, wierzaj mi,
ci nigdy nie śpiewają"*
Twój Leon.
-Oooo!-powiedziały dziewczyny.
-Co ja mam teraz robić?-Violetta usiadła na łóżku.
-Szybko brać rzeczy, bo wychodzimy!-odparła Francesca.

*- W.Goethe

                                                          ***Na recepcji***

-Cześć, Mayu!-Braco przywitał się.
-Cześć, Braco! Nie uwierzysz, co mam!-odparła.
-Co?
-Mam dwa bilety na dzisiejszy spektakl w naszym hotelu! Ma wystąpić jakiś teatr. Może... Może poszedłbyś ze mną?-spytała nieśmiale.
-Oczywiście, że tak! Czyli dzisiejsze wyjście do kina muszę przełożyć...
-Co?-dziewczyna zdziwiła się.
-Miałem zaprosić cię do kina, ale do kina możemy pójść jutro.-powiedział Braco i delikatnie pocałował dziewczynę w policzek.
-Idź już, bo się spóźnisz!-zaśmiała się.
-Idę, idę.

                                                          ***Przy studio***

-To co? Wchodzimy?-spytał Tomas.
Maxi, Francesca, Camila, Violetta, Leon, Braco, Andres, Zayn i Tomas stali przed wejściem do studia. Nieopodal nich stała Ludmiła z Natą, a dalej Niall i Harry.
-Tak.-odparła Viola.
Wszyscy weszli do studia.
-Łał!-powiedziała Fran.
Studio było ogromne. Miało wysoki sufit, dwa piętra, wypolerowane schody i podłogi. Przy wejściu położone były mapy szkoły. Po prawej było wejście na stołówkę. Po lewej były składziki, schowki i szeroki i długi korytarz z szafkami. U góry znajdowały się wszystkie sale muzyczne, a na drugim piętrze sale występowe.
-Jak tu cudownie!-odparła Camila.
-Mam nadzieję, że mają dobre nagłośnienie.-powiedział Maxi.
-Witam, nazywam się Jorge i jestem dyrektorem Studia 21, w którym obecnie się znajdujemy. Jest ze mną wasz nauczyciel - Pablo. Oto pozostali nauczyciele: Andrea, Frederico i Milena. Mam nadzieję, że podoba wam się nasza szkoła. Czujcie się tu jak u siebie!-powiedział Jorge.-Oto wasze plany lekcji.-rozdał je uczniom.
-Dziękujemy.-powiedziała Natalia.
-Zapraszam na zajęcia!-powiedział Pablo.
Wszyscy byli poruszeni. Każdy z nich był zachwycony nową szkołą.
Rozeszli się, aby obejrzeć szkołę.
-Violetta, zaczekaj!-powiedział Leon.
-Tak?
-Dostałaś kwiaty?
-Tak. Dziękuję, Leon.-powiedziała bez przekonania.
-Violetta, tęsknię za tobą, wróć do mnie, proszę!-błagał ją.
-Leon, ja...
-Proszę. Zrobię wszystko. Wszystko.-odparł Leon i pocałował Violettę.
-Leon, ja naprawdę... Muszę to jeszcze przemyśleć. Nie jestem pewna, czy powinniśmy być razem.
-Oczywiście, że tak! Dobrze, Violu, zastanów się. Wiedz, że będę o ciebie ubiegać, niczym książe o swoją wybrankę.-powiedział Leon i ucałował rękę dziewczyny.
Violetta zarumieniła się i pożegnała się z Leonem.

                                                                ***Tymczasem***

Francesca stała obok schodów patrząc na swój plan lekcji.
Nie patrząc na schody, zaczęła po nich wchodzić na górę. Niestety potknęła się. Na szczęście nic się nie stało, wylądowała ... w objęciach jakiegoś chłopaka.
-Wszystko dobrze?-spytał.
-Tak, tak.
-Nazywam się Diego.-odparł.
-Ja jestem Francesca.
-Jesteś z wymiany?-spytał.
Dziewczyna kiwnęła głową.
-Jakby coś, to powiedz, pokażę ci naszą szkołę i powiem... Powiem na których nauczycieli uważać!-zaśmiał się.
-Dzięki!-Francesca uśmiechnęła się, a Diego odchodząc puścił jej oczko.
Znikąd pojawiła się jakaś blondyneczka w błyszczącym stroju.
-On jest mój.-szepnęła jej na ucho.




***
Fajny?
Oby!
Super, dobiliście jak prosiłam ;*
Jest was coraz więcej!
Piszcie, o czym chcecie czytać :)
A teraz buziaki, pa!
PS: Caxi jest trochę, ale nie za dużo, bo nie wiedziałam co napisać ;P
                    

22 komentarze:

  1. JA CHCĘ LEONETTĘ!!!! Zrozumiano?
    Boski rozdział. <3
    Zapraszam do mnie - story-violetta.blogspot.com i violetta-toma-leon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. violetta-tomas-leon.blogspot.com * sorki za błąd
      I jeszcze raz rozdział BOSKI! Czekam na Leonettę i następny rozdział.

      Usuń
    2. No wlasnie LEONETTA! mas byc kpw?

      Usuń
  2. Super :D
    Tylko niech Viola pogodzi się z Leonem. Inaczej już kopie dół :D
    Leonetta <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,ale ja wolę,aby jak na razie Viola nie godziła się z Leonem,bo na każdym blogu o Violetcie,najwięcej pisze się o Leonetcie,a mi się to nudzi.Hm..liczę na Naxi :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Może póżniej się okaże że Angie jest w ciąży z Germanem xddd

    OdpowiedzUsuń
  5. Viola wybaczy Leonowi. Hotel się spali, więc znajdą nowy, 3 gwiazdkowy nad jeziorem. I będą tylko 2-osobowe pokoje i Leon bd z Violettą, Cami z Maxim, Fran z Zaynem, Napo z Braco, Tomas będzie sam, Ludmiła z Naty . A ta receocionistka zgniie! Łóżko będzie 1 na pokuj, i nie będzie innych, oraz nie bd więcej pokoi! Gdy pójdzie zrobić śniadanie Violi, Tomas wpakuje się Violi do łóżka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na końcu najlepsze.A nie lepiej,aby Ludmiła z Braco,a Naty z Napo?
      Bo to w końcu przeciwne płci,a nie te same :P

      Usuń
    2. Hahahahahaaha Ok. Ale Ludmiła się wnerwi xdddd

      Usuń
    3. Część dalsza: Ludmiła się zdenerwuje na Pablo, więc wróci do Argentyny. Naty zakocha się w Napo. Gdy Leon zobaczy Tomasa w łóżku z Violettą, wyjdzie cichaczem z pokoju aby powiedzieć Pablo, że wraca do domu... Caxi będzie miała namiętną noc w pokoju. Violetta jak obudziła się rano, zaczeła krzyczeć na Tomasa. Gdy opowiedziała o tym Pablo on powiedział, że Leon wrócił do domu... Violetta zaczeła płakać. Pablo zadzownił do Angie, jednak ona nie powiedziała nic Geranowi. Pablo zadzwonił rówinież do lekarzy by sprawdzić czy Tomas był poczytalny gdy to zrobił. Okazuje się że miał we krwi narkotyki...
      Violetta wróciła do Argentyny, do swojego miasta, jednak nie do swojego domu, zamieszkała w kawalerce Angie. Następnego dnia Violetta poszła do domu Leona jednak on nie chciał jej wysłuchać... Ona nocowała pod drzwiami do jego domu. Jednak tylko do północy, wtedy Leon pokazał swoje dobre serce i zaprowadził ją do salonu i przykrył kocem.
      Gdy się Violetta rano obudziła stał nad nią Leon, który wszystko przemyślał i zgodził się na rozmowe. Violetta mu wszystko wyjaśniła. Leon chciał zabić Tomasa za to co zrobił Violi. Jednak powstrzymała go Violetta. Gdy pozostali sie dowiedzieli o wszytkim od Pablo, znaleźli jak najbliższy samolot i polecieli. Violetta popada w depresje po tym co jej zrobił Tomas. Gdy psychiatra przyjechał, kazał zrobić test ciążowy. Jak lekarz kazał zrobić, tak Leon zrobił. Okazało się że jest ona w ciąży. Leon miał już się popłakać, ale zachował męstwo i przytulił Viole. Jednak to nic nie dało oboje się popłakali . Viola i Leon chcą usunąć dziecko. Gdy poszedł niby odwiedzić mame w pracy, ukradł tabletki na poronienie, i dał je Violi. Viola skończyłą w szpitalu...

      Usuń
    4. Fajnee *.* Powinnaś pisać opowiadania !!! :D

      Usuń
    5. Może część tych pomysłów wykorzystam, ale jak na razie to zbyt przesadzone- od razu z seksem i w ogóle...
      Czy ja wiem?
      ;P

      Usuń
  6. Ha, nie wiedziałam, ze będę nauczycielką w STUDIO :d

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra! Oby Leonetta się zeszła! Boże, jak Leonek mógł uwierzyć tej małpie ??? Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej ;) Twoje opowiadania są bardzo fajne :*
    Ale mogłabyś napisać coś o Germanie i Angie ? Np; Ze Violetta i Leon się zeszli a w tym samym czasie co oni są na tej wymianie w innej szkole coś o Tacie Violi . Np ; ze German będzie chciał być z Angie i np ona będzie rozmawiać z kimś przez telefon np z Pablo i w rozmowie wspomni ze ma jutro urodziny a German to usłyszy i rano wejdzie do jej pokoju i da jej kwiaty i np kolczyki ona mu podziękuje a on niechcący się o coś przewróci i ją pocałuje . Potem może wrócić Violetta i po kilku dniach Viola będzie z Angie w salonie a German wejdzie i się jej oświadczy . Proszę pisz więcej o Angie i Germanie Pilska :) Pa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. to było genialne

    OdpowiedzUsuń
  10. zgadzam się z kontem animowanym z 21 kwietnia

    OdpowiedzUsuń
  11. FAJNY ROZDZIAŁ . : 3 KIEDY KOLEJNY ? *O* WEJDZIESZ I SKOMENTUJESZ ? ----> http://violetta-castio.blog.pl/ MOJ BLOG . *_* MAM NADZIEJE ZE CI SIE SPODOBA . DOPIERO ZACZYNAM MOŻE JAKIES RADY ? c :

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z tobą, że fajny rodział. Prawdopodobnie kolejny rozdział będzie za niecałe 2 tygodnie. Ale to wątpliwa sprawa, bo coś mi się zdaje, ale chyba ta blogerka będzie dopiero nie za dwa tygodnie, ale chyba za miesiąc, bo pewnie gdzieś wyjedzie i jej nie będzie.

    OdpowiedzUsuń

Mrs. Punk