-Co my tu mamy...-Ludmiła szybko przewracała kartki zeszytu. Jej dłonie pociły się, bała się, że zaraz Violetta wróci do pokoju. Wciągnęła brzuch i jej błyszczący pasek zleciał jej z bioder. Przewracając kolejną stronę zaczęła zdrapywać czerwony lakier z paznokci. -Oby się udało, oby się udało!-powtarzała.-Jest!-krzyknęła i szybko wyrwała kartkę z pamiętnika. Po chwili obejrzała się na lewo i prawo i szybkim krokiem wyszła z pokoju. Jej kilkunastocentymetrowe szpilki prawie połamały się pod wpływem szybkiego biegu do pokoju. Drzwi wykonane z dębowego drzewa otworzyły się, a blondynka wpadła do pokoju. Położyła się na łóżku i ocierając pot z czoła szepnęła do siebie-Nareszcie! Tym ją pokonam.-przytuliła kartkę z pamiętnika.
***Tymczasem***
Violetta wbiegła do pokoju. Wszystkim już powiedziała o przebraniach na wieczorny maraton filmowy, więc mogła w spokoju pisać w pamiętniku. Dziewczyna spojrzała na łóżko przykryte różowym kocem w kwiaty. Jej ukochany pamiętnik leżał na posłaniu. Usiadła na łóżku i wzięła długopis do rąk. Napisała pierwszą, a potem kolejną i kolejną literkę.
"Wróciłam. Powiedziałam wszystkim, że wieczór filmowy jest w pidżamach. Byli oszołomieni, ale... chyba spodobał im się ten pomysł. Muszę wybrać jakąś ładną piżamę! W kocu będzie tam Leon.... Mówiłam już jaki on słodki i cudowny i najlepszy i...? Jejku, nie mogę się doczekać, kiedy wtulę się w jego ramiona oglądając straszny horror! A on będzie mnie uspokajał w strasznych momentach projekcji... W końcu to był zamysł tej całej imprezy. To znaczy, nikt nie wie, że chciałam zorganizować maraton filmowy, aby poprzytulać się do Leosia i przy okazji uczcić koniec drugiego tutaj, ale to szczegół. Nie mogę się doczekać! Ah, mówiłam to już." -Violetta zamknęła pamiętnik nie zauważając braku jednej kartki w środku pamiętnika.
Głęboko westchnęła i odłożyła pamiętnik do skrytki.
-Czuję się taka... szczęśliwa! Oby nikt tego nie zepsuł.-powiedziała i zakręciła się na jednej nodze wykonując obrót. -Para todo, para nada...-zaczęła śpiewać piosenkę "Tienes todo".
Nikt nie grał jej melodii piosenki, nie miała chórków, drugiego wokalisty, w końcu to piosenka dla dwóch osób. Tak bardzo chciała śpiewać!
Po kilku wersach piosenki, tańczyła już z całych sił. Ruszała się w rytm wyśpiewywanych przez siebie słów. Czuła się nieziemsko!-Tego mi brakowało.-odparła po piosence i rzuciła się na łóżko.
***Tymczasem, Buenos Aires***
Poranek w kuchni był naprawdę wesoły.
Angie ubrana w niebieską sukienkę weszła do kuchni i sięgnęła po czerwone jabłko leżące w koszu. W tym samym czasie German, jak zwykle ubrany w garnitur, także sięgnął po ten owoc. Nieśmiało spojrzeli na siebie. German wysłał zalotne spojrzenie kobiecie, a ona uśmiechnęła się.
-Weź je, ja... wezmę sobie gruszkę.-odparł i wyszczerzył zęby starając uśmiechnąć się jak najpromienniej.
-Dziękuję, Germanie.-Angie odwróciła się, a on spojrzał na jej blond loki, które tak bardzo kochał.
Angie wiedziała, że German na nią spogląda, dlatego uczyniła to samo. Delikatnie odwróciła głowę spoglądając na mężczyznę. On nie zauważył tego i dalej wpatrywał się w Angie.
-Miłego dnia, Germanie! Ja idę do sklepu.-odparła i wyszła z kuchni.
-Cześć, Angie.-uśmiechnął się i poszedł do gabinetu.
"Jejku, jako on uroczy! Ten szczery uśmiech... Nie dziwię się, że moja siostra się w nim zakochała! Zaraz, zaraz... O czym ja myślę? Przecież powiedziałam mu: nie. Ale jeśli tak? A co z Pablo? Przecież odkryłam prawdziwą miłość właśnie w nim. A może Pablo ma rację? Może kocham Germana? Nie. To wykluczone."-pomyślała.
***Później***
Francesca szła chodnikiem w stronę parku. Umówiła się tam z Fabianem, chciała go zaprosić na maraton filmowy.
Mijała las przepięknych, zielonych drzew, które -choć był październik- wciąż były zielone. Zerwała liść z drzewa i zaczęła wylicza "Kocha, lubi' szanuje...". Po chwili zrozumiała, że to nie ma sensu, skoro ona nikogo nie kocha i wyrzuciła liść na asfaltową jezdnię.
Kiedy doszła do parku, usiadła na zniszczonej ławce pomalowanej białą farbą i spojrzała w niebo.
-Cześć, Fran!-przywitał się chłopak.
-Hej! Siadaj, chcę ci coś powiedzieć.-ucieszyła się.
-To dobrze, bo ja...-powiedział.
-Wpadniesz dzisiaj do nas na maraton filmowy?-Francesca przerwała mu.
-Jasne! Miło, że mnie zaprosiłaś.-powiedział z akcentem.-Mam coś ze sobą wziąć?-uśmiechnął się od ucha do ucha.
-Dobry humor i możesz jakiś film. Planujemy dwa horrory, chyba dwie komedie i film niespodziankę. Możesz jakiś wziąć.-posłała mu uśmiech, a on odwzajemnił go.
-To do zobaczenia!-powiedział.-Ale chwilę... o której godzinie?
-O dwudziestej.
-Będę!-powiedział i wstał z ławki, aby się pożegnać.
-A ty nie miałeś mi czegoś powiedzieć?-zamyśliła się Fran.
-Nie...-speszył się chłopak, nie chcąc rozpoczynać tematu.
-Dobrze, w takim razie... Cześć!-powiedziała dziewczyna i pomachała chłopcowi na pożegnanie.
***Wieczór, maraton filmowy***
-Dobra, zaczynamy od horroru!-powiedziała Camila i wsunęła pierwszą płytę do DVD.
Wszyscy mieli w rękach popcorn i objadali się nim już przed filmem.
Violetta siedziała wtulona w ramię Leona, który ją mocno przytulał.
Film się zaczął.
W strasznych momentach Viola ściskała mocniej ręce Leona, albo odwracała głowę i chowała się za jego plecami.
-Co jest?-zaśmiał się Leon.
-No, bo... Tak jakoś strasznie się zrobiło. A jeśli to wyjdzie zaraz z szafy? Albo jest za mną! A!-pisnęła i schowała się za plecy chłopaka.
-Wtedy cię obronię.-zaśmiał się Leon, a Violettcie zrobiło się pewniej.
-To dobrze!-szepnęła i znowu spojrzała na telewizor skupiając się na filmie.
Po pierwszym horrorze, ktoś zapalił światło.
-Zaraz wrócimy!-powiedział Leon i razem z Maixm wyszli na chwilę z pokoju.
-Ale zrobiło się sennie...-Violetta zsunęła się z miejsca i oparła się o najbliższą "rzecz", którą był Braco.
Zasnęła znużona na jego ramieniu. Braco nic z tym nie zrobił-nawet cieszył się. W końcu podkochiwał się w Violi.
Po chwili Leon wszedł do pokoju i zobaczył Violę z Braco. Nerwy trochę go poniosły, zagotowało się w nim.
-Violetta?-spytał powstrzymując złość.-Violetta?!-ponaglał.-Violetta!-szturchnął ją, a ona obudziła się w mgnieniu oka.
-Tak?-spytała zmęczonym głosem.
-Co ty robisz z... Braco?!-Leon starał się opanować.
-Z Braco? Co?-Violetta nie wiedziała o co chodzi, po czym zobaczyła, że prawie leży na chłopaku.-Eee... Przepraszam, Braco.-szybko odsunęła się od niego.-Nie wiem, jakoś tak... zrobiłam się senna.-odparła zwracając się do Leona.
-No bo...-para wychodziła mu uszami.
-Kotku, nie ufasz mi?-złapała jego ramię i obdarzyła go uśmiechem.
-Ufam, po prostu...
-Zazdrośnik!-zaśmiała się Viola.
-Ej!-Leon uderzył Violettę poduszką śmiejąc się.
Dziewczyna oddała mu w szybkim tempie, potem już wszędzie leżały poduszki. Wszyscy rzucali się nimi na całego.
-Bitwa na poduszki stulecia!-krzyknęła Francesca rozpoczynając tę bitwę.
"Teraz jest pora"-pomyślała Ludmiła.
-Ekhem!-chrząknęła stojąc na środku pokoju.-Ekhem!-chrząknęła znowu. Wszyscy odłożyli poduszki i usiedli, wiedzieli, że coś się zaczyna.-Wszyscy dobrze wiemy, że nasza kochana Violetta-zmierzyła ją wzrokiem-prowadzi pamiętnik.-nastolatkowie przytaknęli jej zdziwieni-Zapisuje w nim wszystko! Swoje sekrety, przemyślenia, pewnie też maluje rysunki czy pisze piosenki...-wyliczała.
-Ludmiła, o co ci chodzi?-spytała Viola zdziwiona.
-Daj mi dokończyć, skarbie.-powiedziała złośliwie.-Czy wszyscy kiedykolwiek widzieli jej pamiętnik?
-Tak.-odpowiedzieli jednogłośnie.
-Więc rozpoznacie jak wygląda kartka z tego pamiętnika.-kontynuowała.
-Eee.. tak?-zawahali się.
-Przyjrzyjcie się tej oto kartce!-Ludmiła wyciągnęła ją z teczki.
Kartka była biaława, cała zapisana. Wokół zapisków były nuty, różne rysunki Widać było, że ktoś szybko wyrwał tą kartkę z pamiętnika.
Wszyscy przyjrzeli się tej kartce, rozpoznając pismo Violetty.
-Pozwolę sobie odczytać ten zapisek.-uniosła wzrok i poprawiła włosy.-Drogi pamiętniku! Chyba nie kocham już Leona. Czuję się naprawdę nieswojo, kiedy go widzę. Jeszcze wczoraj, myślałam, że to chłopak dla mnie, jednak teraz jego obecność... boli mnie. Przeszkadza mi. Zauważyłam, że stał się arogancki, zarozumiały i zbyt pewny siebie. Kochałam go, ale już nie. Nie mogę tak żyć codziennie widując go w szkole, w hotelu. Tyle innych chłopców jest na świecie! Dlaczego akurat ten? Właśnie! Nie muszę być z nim, skoro go nie kocham. -Ludmiła znała dalszą część, która była zapisana na drugiej kartce, którą miała w teczce. Chciała pogrążyć Violettę i Leona, aby w końcu się rozstali.
Dalsza część brzmiała tak: Jak to go nie kocham?! Kocham, ale.. Przykro mi z tego powodu, że mnie zostawił dla tej Ludmiły. Naprawdę, wczoraj myślałam, że to mój ukochany, mój Romeo, a dzisiaj mnie zostawia? To okropne. Tak bardzo za nim tęsknię, ale... Muszę się przyzwyczaić. Nie jesteśmy już razem.
Violetta wytrzeszczyła oczy. Pamiętała ten wpis. Zapisała go w pamiętniku w ten dzień, w którym Leon ją zostawił dla Ludmiły. Właśnie, Ludmiła! Skąd miała tę kartkę?! Po co ona to robi?! Violetta była naprawdę zdenerwowana.
Leon spojrzał na dziewczynę i posmutniał.
-Więc tak naprawdę o mnie myślisz... Po co ze mną jesteś, skoro mnie ie kochasz, hę?!-wrzasnął i wybiegł z pokoju.
-Leon, to nie tak!-Violetta pobiegła za nim.
***
Fajny?
Oby!
Na waszą prośbę, dzisiaj już jest nowy rozdział :) Chcecie codziennie? Ok, postaram się :3
Pomysł na to, że Viola zaśnie na ramieniu Braco, dała mi ♥ANIMKA♥ bardzo dziękuję :)
Macie jakieś pomysły? Piszcie!
W jakich godzinach chcecie, abym dodawała posty?
Głosujcie w ankiecie! ;)
WAŻNA INFORMACJA DLA WAS!
1 lipca 2013r. gadżet "Obserwatorzy" zostanie wyłączony. Dlatego proszę o dodanie się do MOICH KRĘGÓW (gadżet pod obserwatorami) już teraz! Potem zapomnicie i co? Mam już 49 obserwatorów, dziękuję wam :) Mam nadzieję, że wszyscy się "dopiszecie" do MOICH KRĘGÓW :)
Proszę was o to bardzo! ;)
PROSZĘ, ZRÓBCIE TO... DLA MNIE ;)
https://www.facebook.com/pages/Violetta-forever/460854230664261?ref=hl -Wpadajcie na mój fanpage o Violettcie! Gry, zabawy, ciekawostki, newsy... Co chcecie! Lajkujcie i bawcie się :)
Buziaki,
Zuzka.
EDIT: Chciałabym pozdrowić moją najlepszą przyjaciółką, która jest ładna, ale nie wierzy mi, że jest ładna. ALE ONA JEST NAPRAWDĘ ŁADNA! ;*
Świetne ale mogłabyś dać więcej jakiś wątków romantycznych pomiędzy Violą i Leonem. A ludmiła niech nie wtrąca ! Prosze!
OdpowiedzUsuń:*
Rozdział świetny, chociaż smutny ! Ta Ludmiła zawsze jest wredna i wszystko psuje :( Viola pewnie to pisała pod wpływem emocji, była zła i zrozpaczona, a Leon tego nie rozumie. Ehhh...
OdpowiedzUsuńNie mogą się rozstać !
OdpowiedzUsuńNo weś aż sie popłakałam:'(
OdpowiedzUsuńA jak ni rozdzialisz leonette to po tobie.
Zuzka;-)
Cały czas nie mogą być razem ! :-/ To nudne ! Ale Lepsza Leonetta XD
UsuńSuper rozdział,a może kolejny będzie o tym jak wracają i coś z Angie i Pablo np.Angie w pospiechu weszła do gabinetu myśląc iż będzie w nim Pablo nie myliła się jej brązowo włosy przyjaciel siedział na krześle i przeglądał papiery.Ona ze szczęścia podeszła do niego i mocno go przytuliła,zapominając ,że są jedynie przyjaciółmi.W tej samej chwili do gabinetu wszedł Gregorio,który rozłoszczony po złym locie od razu uśmiechnął się spoglądając na pare.Pablo już wiedział ,że będą z nim kłopoty i nie mylił się Gregorio po wyjściu z gabinetu zadzwonił do Antonio i opowiedział całkowicie inną historie. Taki z mojego pomysłu jak chcesz może da ci wene końcówkę możesz zmienić ,bo trochę głupia. Pozdro Angela
OdpowiedzUsuńaha i bardzo się ciesze ,że rozdziały dodajesz codziennie :3 ,a jeżeli chodzi ci o której godzinie to może być o 14-15 <3 Pozdro Angela
Usuńfajny pomysł, może go użyję, ale dopiero po powrocie Pabla i nastolatków do Buenos Aires, bo narazie sa jeszcze w Madrycie ;)
UsuńCool 8;-)
UsuńBŁAGAM DAWAJ CODZIENNIE !~ :D Plisss!
UsuńA ten rozdział extraaa! :****
Niech Leon to Violi wybaczy plisssss!
Rozdział oczywiście super, ale szkoda, że taki smutny :( Głupia Ludmiła znowu musiała wszystko popsuć..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Leon i Viola szybko się pogodzą :)
Czekam na next :*
cudo czekam na następny. proszę tylko nie rozdzielaj Leonetty bo się chyba popłaczę już nawet czytając ten rozdział prawie się popłakałam
OdpowiedzUsuńHeyka ! Tu ♥Animka♥
OdpowiedzUsuńTHX za mój pomysł ! Nie wiesz jaka to radość ! A do pomysłów : Niech Viola powie że zaraz przyjdzie czy coś i potem wróci do pokoju (swojego) i zacznie płakać, wtedy przyjdzie Braco, i przeprosi że tak się stało. Violka będzie chciała mu przerwać typu : czemu mnie nie obudziłeś i zacznie się awanturować, on znowu ja przeprosi i wyjaśni to z Leonem. Violka będzie się zastanawiała czemu on się nie tłumaczył czemu nie wkurzał. Czyli zastanawia się czy ta akcja w bufecie to jego sprawka. A do Naty tam w głosowaniu jest że skrycie zakochana w Maxim :D Sorka że ROZDZIELIŁAM LEONETTĘ ale po co czytać jak jest wszystko ok, jak się kochają ? Wole zwroty akcji. Dlatego jest ☻ CIEKAWIE ☻
Bay ! ♥Animka♥
I dodawaj codziennie ! (po 16.00) !
UsuńTeraz wszędzie rozwalamy Leonette xD
OdpowiedzUsuńA weź tylko spróbuj ich rozdzielić, a już ci grób idę kopać ^^
Hmmm... Masz zakład pogrzebowy ? XD po prostu sa zwroty akcji ja tez jestem za Leonettą ;-)
UsuńWeź mi rozdziel Leonette, a przyjdziesz na komisariat! XD Rozdział świetny. Mimo iż nigdy mię komentowałam zawsze czytałam xD
UsuńTo komentuj, komentuj, chcę znać twoje zdanie :)
UsuńA mnie ciekawi wątek z Angie....
OdpowiedzUsuńmnie też :D
OdpowiedzUsuńMasz przydzielić Leónettę,bo jak ich chociaż ruzszysz to idę przygotować noże i ...reszte rzeczy ^^
OdpowiedzUsuńRozdział spoko,ale to z tą kartką to...kurde masakra!
a mi podoba się ,że robi takie przerwy w ich związku i z tą karteczką ,bo w tedy ten blog ma sens i jest ciekawy,bo gdyby zawsze była z Leonem i nie byłoby sprzeczek to ten blog był by nudny.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcą :) ↑ Podpisuj się żebym cie mogła rozróżnić ;-)
UsuńStokrotne dzięki :)
UsuńFaaaaaajny ten rozdziałek ;D Dziś będzie next ? ;*
OdpowiedzUsuńDzisiaj nie, ale jutro tak, w okolicach tych godzin, które wsk ale już mam kazaliście :) :* ale już zaczęłam pisać kolejny rozdzialik :)
Usuńsuper rozdział i fajnie, że piszesz codziennie :)
OdpowiedzUsuńdobrze zrobiłaś, że rozdzieliłaś Leonettę, bo inaczej to by było nudne jakby cały czas byli razem, ale w następnym rozdziale w jakiś romantyczny sposób niech do siebie wrócą masz takie super pomysły na sceny romantyczne :)
No rozdział super a z tą kartką mega pomysł, czasami trzeba ich rozdzielać,żeby nie było nudno i byly jakieś zwroty akcji u mnie na blogu już dwa razy się godzili, takie akcje są dobre a najlepsze podobno jest godzenie . Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńJa tam najbardziej lubię, kiedy dochodzą do tego, że nie potrafią bez siebie żyć :)
UsuńSuper rozdział dziś ma być kolejny nie mogę się już go doczekać.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ale Leon i Viola muszą się pogodzić
OdpowiedzUsuńrozdział super i mam pomysł żeby leon wsiadł do autobusu a violetta by stała i płakała na ulicy. Jak leon wróci i zobaczy że nie ma violetty na zajęciach spyta się co się jej stało a fran powie mu że violetta jest załamana i smutna i chce wrócić do domu. Gdy leon spyta się gdzie ona jest fran powie mu że pojechała na lotnisko
OdpowiedzUsuńDalej poleam na tobie zuzka
Zawsze to Leon stara się o Violettę. Może teraz jej kolej? A tak w ogóle, to to jest najlepszy blog jaki w życiu widziałam.
Usuńno ja też
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńLeeonatorka Ewcialin obecna, czytałam ale nie byłam zalogowana na blogspot, u koleżani :)
OdpowiedzUsuńOna ma być z Pablo i koniec !
I jeszcze jedne Podemos <33
Oczywiście zapraszam na Leonette http://the-real-love-of-leonetta.blogspot.com/
i mój nowy blog dla fanów http://violetta-fans-pl.blogspot.com/
Jeśłi to przeczytałaś napisz w odp :P